Wiceprzewodniczący partii AfD (Alternatywa dla Niemiec) znów wypowiedział się krytycznie na temat związany z reprezentacją. Wcześniej Gauland obraził Jerome'a Boatenga. Powiedział wówczas, że nikt nie chciałby mieć takiego sąsiada. Chodziło oczywiście o zagraniczne pochodzenie obrońcy Bayernu Monachium, co miało podteksty rasistowskie. Tym razem Gauland zabrał głos w sprawie całej kadry.
- Niemiecka czy angielska reprezentacja już nigdy nie będzie niemiecka czy angielska w klasycznym tego słowa znaczeniu - mówił na łamach "der Spiegel".
Według polityka w przypadku piłkarzy drużyna narodowa nie jest już kwestią identyfikowania się z danym krajem, lecz wyłącznie kwestią pieniędzy. Media po zachodniej stronie Odry uznały, że to kolejna prowokacja ze strony kontrowersyjnego polityka.
ZOBACZ WIDEO Włodzimierz Lubański: sukcesem Polaków będzie półfinał (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}