Nasi zachodni sąsiedzi zazwyczaj przed wielkimi turniejami zwierają szyki. Teraz ich drużynę narodową dopadło wiele problemów. Mistrzostwa przegapi kontuzjowany Ilkay Gundogan, a od początku roku problemy z regularnym graniem miał inny mózg drużyny, Bastian Schweinsteiger. Jakby tego było mało, uraz może wykluczyć z gry Matsa Hummelsa. Drugi podstawowy obrońca, Jerome Boateng odzyskał pełną sprawność, lecz nadal nie doszedł do optymalnej dyspozycji. Na kłopoty zdrowotne narzeka też Mario Goetze.
Mimo uszczerbków w kręgosłupie zespołu, Loew zachowuje pełny spokój. - Jestem zadowolony z czterech dni zgrupowania. Mieliśmy bardzo dobre warunki do pracy. Kontuzjowani gracze robią postępy każdego dnia - mówił.
Taka postawa nie dziwi dyrektora szkoły trenerów PZPN, Dariusza Pasieki. - Ten sztab przygotowywał reprezentację do wielu turniejów. Widać po tych ludziach opanowanie. Loew na pewno wie, co robi. Jest mistrzem świata i dysponuje zespołem, który wciąż przedstawia sporą wartość - uważa.
ZOBACZ WIDEO Małowiejski: Irlandczycy niczym nas nie postraszyli (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Młodzi lekarstwem?
Jednym ze sposobów na załatanie dziur okazało się powołanie młodych zawodników. Szansę otrzymali Julian Brandt (Bayer Leverkusen), Joshua Kimmich (Bayern Monachium), Leroy Sane (Schalke 04) oraz Julian Weigl (Borussia Dortmund).
Selekcjoner reprezentacji Niemiec zapowiedział już, że chce przyjrzeć się wszystkim. Dlatego podczas meczu ze Słowacją na boisku zobaczymy każdego z nich. - To naprawdę ciekawa sytuacja, Loew powołał czterech młodych, a właśnie tylu piłkarzy z szerokiej kadry nie pojedzie do Francji. Moim zdaniem "odstrzeli" dwóch. Stawiam, że na Euro 2016 zabrani zostaną Kimmich i Sane - mówi nam Ulrich Hesse, autor książki "Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej".
W przypadku Kimmicha zadecydować może wszechstronność. Nominalnie zawodnik Bayernu to defensywny pomocnik. Pep Guardiola wystawiał go na środku defensywy. Jeśli zajdzie konieczność, może też zostać przesunięty do prawej strony. Tę opcję testował Loew podczas gry kontrolnej przeciwko reprezentacji U20.
Z kolei Sane to piłkarz superszybki. Biją się o niego największe kluby Europy. Choć ma dopiero 20 lat, zdobył osiem bramek i zanotował sześć asyst w Bundeslidze. Był głównym motorem napędowym Schalke.
Ostatnia szansa
Mecz przeciwko Słowacji ma być dla Loewa najważniejszym sprawdzianem. Dzięki niemu dowie się, kto jest gotowy, by pomóc reprezentacji podczas mistrzostw. Wyznaczenie kandydatów, których niemiecki szkoleniowiec nie zabierze ze sobą na Euro 2016, jest naprawdę trudne. Każdy z powołanych graczy może wnieść do drużyny sporo jakości.
- W kadrze nie znają się Brandt oraz Weigl. Pozostała dwójka pechowców to walka trzech ludzi: Juliana Draxlera, Lukasa Podolskiego oraz Sebastiana Rudego. "Poldi" jest dobrym duchem drużyny, więc pewnie weźmie udział w turnieju - wyjaśnia Hesse.
Mateusz Karoń