Urodzeni w 1995 roku zawodnicy w sezonie 2014/2015 występowali w 2. Bundeslidze. Po tym, jak Julian Weigl zamienił TSV 1860 Monachium na Borussię Dortmund, sądzono, że będzie tylko uzupełnieniem składu. Na straconej pozycji w walce o "jedenastkę" Bayernu Monachium miał być również ściągnięty z RB Lipsk (grał w tym zespole na wypożyczeniu z VfB Stuttgart) Joshua Kimmich.
Obaj młodzi zawodnicy zrobili jednak furorę. Weigl wziął udział w 51 meczach i był absolutnym filarem BVB, z kolei Kimmich godnie zastąpił kontuzjowanego Jerome'a Boatenga i stał się ulubieńcem Pepa Guardioli. Pomimo ogromnej konkurencji w Bayernie spędził na boisku niemal 2500 minut!
Talent Weigla i Kimmicha dostrzegł Joachim Loew. 21-latkowie skorzystali z kontuzji Ilkaya Gundogana i zostali powołani do szerokiej kadry na Euro 2016. - Gramy na tej samej pozycji, więc można powiedzieć, że jesteśmy rywalami - przyznaje zawodnik Borussii. W Bayernie niewysoki Kimmich (176 cm) nieraz był wystawiany przez Guardiolę w obronie i nie zawodził, ale "Jogi" na pozycji stopera ma innych graczy i w Kimmichu widzi przede wszystkim defensywnego pomocnika.
ZOBACZ WIDEO Witani niczym gwiady rocka! Lewandowski, Piszczek i Rybus już w Arłamowie (Źródło TVP)
{"id":"","title":""}
- Wiele w tym sezonie przeżyłem. Udział w zgrupowaniu jest ukoronowaniem - przekonuje Weigl i szykuje się do meczu towarzyskiego ze Słowacją (29 maja), który prawdopodobnie rozstrzygnie rywalizację. "O tym, który z nich uda się do Francji, zadecydują detale" - zapowiadają redaktorzy "Focusa" i zauważają, że uniwersalność oraz możliwość gry w obronie daje niewielką przewagę Kimmichowi.
Jeśli pojedynek wygra piłkarz mistrza Niemiec, na Euro 2016 w niemieckiej kadrze wystąpi de facto tylko jeden zawodnik BVB - Marco Reus (Mats Hummels podpisał już kontrakt z Bayernem), co byłoby sporym zaskoczeniem, uwzględniając znakomity sezon drużyny z Dortmundu.