Gerrard: Powrót Rooneya nas zainspiruje
Anglicy z niecierpliwością oczekują powrotu Wayne'a Rooneya do gry. W dotychczasowych dwóch meczach zespół Roya Hodgsona radził sobie bez największej gwiazdy bardzo dobrze. Nie ulega jednak wątpliwości, że dla snajpera Manchesteru United znajdzie się miejsce w podstawowym składzie na mecz z Ukrainą (choć Roy Keane na łamach The Sun stwierdził, że póki co posadziłby "Wazzę" na ławce).
- Powrót Wayne'a jest dla nas olbrzymim wzmocnieniem. Już przed turniejem mówiłem, że najważniejsze jest to, by wypracować sobie dobrą pozycję przed wejściem do gry Wayne'a i to nam się udało. Po Rooneyu widać, że on nie może się już doczekać. Był bardzo rozczarowany, że zabrakło go w dwóch pierwszych meczach. Mam nadzieję, że teraz my skorzystamy na jego frustracji - przekonuje Steven Gerrard.
Na Wyspach trwa dyskusja, kto powinien partnerować Rooneyowi: Danny Welbeck czy Andy Carroll. Napastnik Liverpoolu już stwierdził, że uwielbia grać wraz z Rooneyem. Nieco więcej przemawia jednak za klubowym partnerem 26-latka.
Robben: Wszystko przez wielkie ego
Arjen Robben uznawany za jednego z najbardziej egoistycznych piłkarzy w Europie znalazł powód, dla którego Pomarańczowym nie wiedzie się na Euro 2012. - Bardzo trudno jest nam w drużynie, ponieważ jest tutaj zbyt wiele wielkich ego. Po mistrzostwach świata stały się one jeszcze większe, a to tylko komplikuje zadanie. Jeśli chce się coś osiągnąć wspólnie, trzeba odstawić ego na bok. Należy walczyć zespołowo, ale poczuć się niezwyciężonym. To nie przychodzi samo z siebie - twierdzi zawodnik Bayernu.
O zbyt indywidualną grę oskarżani są przede wszystkim Robben, Wesley Sneijder i Robin van Persie. Z kolei Rafael van der Vaart, Dirk Kuyt i Klaas Jan Huntelaar głośno wyrażali swoje niezadowolenie z tego powodu, że są tylko rezerwowymi.
Walcott zaskoczony swoim golem
Jednym z bohaterem całej Anglii jest Theo Walcott. Młody zawodnik Arsenalu dał kapitalną zmianę w pojedynku ze Szwecją i zdobył gola na 2:2 po znakomitym strzale z dystansu. - Nigdy nie udało mi się uderzyć w ten sposób z większej odległości, więc byłem zaskoczony, a nawet zszokowany. Pomyślałem, że po drodze był jakiś rykoszet, ale okazało się, że nie. Nie wiem, czy to było coś w stylu Ronaldo, ale był mój trzeci kontakt z piłką i to bardzo dodało mi pewności siebie - przekonuje 23-latek.
Od czasu debiutu Walcotta na wielkiej imprezie minęło już 6 lat! Po raz pierwszy w narodowych barwach wystąpił w 2006 roku, będąc nastolatkiem. - Wydaje mi się, że minęło od tego czasu raczej 6 dni, a nie 6 lat - mówi i zapowiada, że zawsze cierpliwie czeka na szansę od selekcjonera, ale nie chce być postrzegany wyłącznie jako "super rezerwowy". - Gol Welbecka? To przypominało mi Dennisa Bergkampa! - chwali trafienie piętą Danny'ego Welbecka.
Buffon: Przestańmy myśleć jak przegrani!
Włochów w poniedziałek czeka niezwykle ważny mecz z Irlandią. Tylko zwycięstwo przedłuży nadzieje Italii na ćwierćfinał. Kolegów przed spotkaniem mobilizuje Gianluigi Buffon. - Od dwóch dni ludzi mówią tylko o ciasteczku (tym, że Hiszpania i Chorwacja zagrają na remis i "zjedzą" Włochów - przyp.red.). Ciasteczko tu, ciasteczko tam, ciasteczko na górze i na dole... tak jak byśmy już pokonali Irlandię! Skupmy się na sobie i postarajmy się wygrać ten mecz! - apeluje bramkarz.
Squadra Azzurra odpadnie z Euro, jeśli w pojedynku Hiszpanii z Chorwacją padnie remis 2:2 bądź wyższy.
Włosi zmienią ustawienie i wyjściową jedenastkę?
Do tej pory reprezentacja Włoch stosowała system 3-5-2. Media sugerują, że Cesare Prandelli dokona zmiany ustawienia na 4-3-1-2 bądź 3-4-1-2.
Do roszad ma dojść także w podstawowym składzie. Ignazio Abate i Federico Balzaretti powinni zastąpić na bokach obrony Christiana Maggio i Emanuele Giaccheriniego, podczas gdy w środku pola mogą wystąpić Alessandro Diamanti wraz z Antonio Nocerino. W pełni sił jest już także stoper Andrea Barzagli.
Kontuzja Mario Balotellego nie okazała się poważna, ale media sądzą, że Prandelli i tak od 1. minuty pośle do gry nie napastnika Man City, a Antonio Di Natale.
Van Bommel odpiera zarzuty
Holenderscy kibice zarzucają Markowi van Bommelowi, że występuje w podstawowym składzie drużyny narodowej tylko dlatego, że jest zięciem Berta van Marwijka. Kapitan Pomarańczowych odniósł się do tych oskarżeń. - Wcześniej byłem bohaterem, teraz jestem tylko zięciem trenera - stwierdził zawodnik AC Milan.
- Słabe występy? Wiek nie ma tutaj nic do rzeczy. Jeśli jest dziura między defensywą a ofensywą, to nie dlatego, że ja chodzę sobie wokół boiska. Będziemy walczyć do końca, a nie tylko siedzieć bezczynnie - zapowiedział przed meczem z Portugalią.
Advocaat chwali rosyjski zespół!
Odpadnięcie Sbornej z Euro 2012 to jak na razie największa niespodzianka turnieju, zwłaszcza po tym, jak zespół Dicka Advocaata na inaugurację rozgromił 4:1 Czechów.
- Rozegraliśmy wspaniałą pierwszą połowę, ale niestety nasi napastnicy nie byli wystarczająco skuteczni. Po golu dla Grecji wszystko się zmieniło. Mieliśmy w tym spotkaniu mnóstwo okazji, jednak nie udało się zdobyć bramki. Przyjechaliśmy tutaj po mistrzostwo Europy i nie zdołamy tego dokonać - stwierdził Advocaat, który pożegnał się z posadą selekcjonera.
Trapattoni chce zostać na stanowisku
Już po dwóch seriach meczów wiadomo, że Euro 2012 nie będzie udane dla reprezentacji Irlandii. Mimo to Giovanni Trapattoni nie zamierza podawać się do dymisji. - Myślę, że i mój asystent zasłużyliśmy na to, aby pozostać na stanowisku. Powód jest taki, że po raz pierwszy od 24 lat wywalczyliśmy awans na mistrzostwa Europy. Jestem dumny, że tego dokonaliśmy. Chętnie nadal będę prowadził Irlandię - stwierdził włoski trener.
- Kiedy drużyna przegrywa, cała odpowiedzialność spada na trenera. A przecież z Chorwacją straciliśmy gola po niespełna trzech minutach, natomiast z Hiszpanią po czterech. Z takimi drużynami trudno odrabiać straty - powiedział Trapattoni zrzucając część winy na podopiecznych.