Przegląd europejskiej prasy: Świetni Carroll i Welbeck, gdzie zmieści się Rooney?

Anglicy są zachwyceni golem Danny'ego Welbecka i grą Andy'ego Carrolla w meczu ze Szwecją. Francuzi piszą o spokoju, pewności i zasłużonym zwycięstwie Trójkolorowych nad Ukrainą.

"Do piekła... i beck" - pisze The Sun o huśtawce nastrojów w Kijowie i pięknym golu Danny'ego WelBECKa, dającego Anglikom komplet punktów w meczu ze Szwecją. Bulwarówka podkreślą, że Synom Albionu zajrzało w oczy widmo błyskawicznego pożegnania z Euro, gdy Olof Mellberg trafił w drugiej połowie na 2:1 dla Trzech Koron. "Zwycięstwo przyniosło mieszankę radości i ulgi dla około 17 milionów kibiców oglądających mecz przed telewizorami" - zauważa The Sun.

Po spotkaniu w Kijowie chwalony jest nie tylko Welbeck, ale też Andy Carroll, który w pierwszej połowie wyprowadził Anglię na prowadzenie. "Selekcjoner już przyznał, że będzie miał poważny ból głowy, aby znaleźć miejsce w składzie dla Wayne'a Rooneya". Najlepszy angielski piłkarz będzie mógł wystąpić już w najbliższym spotkaniu z Ukrainą.

"Andy Carroll i Danny Welbeck mieli przed meczem 10 meczów w kadrze i 2 gole, a Zlatan Ibrahimović miał 78 spotkań i 32 gole. Na papierze Szwed był wart więcej niż obaj Anglicy razem, ale tylko do momentu, gdy Carroll trafił głową, a Welbeck piętą" - komentuje The Telegraph, podkreślając, że krytykowany za występy w sezonie ligowym Carroll wreszcie odpłacił Royowi Hodgsonowi za zaufanie. "Carroll wykonał ogromny krok naprzód. Nie jest jeszcze Ibrahimoviciem, ale nie jest też już dinozaurem z najczarniejszych dni w Liverpoolu" - pisze komentator dziennika.

"Zemsta jest Swede" - wybija wykorzystując grę słów The Mirror i nawiązując do tego, że Anglicy dopiero pierwszy raz w meczu o punkty pokonali Szwedów. "Zawodnicy Hodgsona odnieśli zwycięstwo w dramatycznym spotkaniu dzięki golowi Carrolla, super zmianie Walcotta i przepięknemu zwycięskiemu trafieniu gwiazdki z Man Utd Welbecka" - pisze gazeta. "Anglicy, żeby awansować, muszą tylko uniknąć porażki z Ukrainą - dobra wiadomość jest taka, że z zawieszenia wraca supersnajper Rooney" - podsumowują dziennikarze.

Z Euro 2012 po fazie grupowej pożegnają się Szwedzi, choć przeciwko Anglikom rozegrali dobre spotkanie. "Nie powinniśmy być tak naiwni przy prowadzeniu 2:1 i zagrać lepiej taktycznie" - ocenia Expressen, wskazując że winną niepowodzenia na ME jest porażka w pierwszej kolejce z Ukrainą. Aftonbladet przytacza poprzednie ważne mecze Szwedów, w których prowadzili, by ostatecznie przegrać - 1:2 z Senegalem na MŚ 2002 i 1:2 z Irlandią Północną w kwalifikacjach do Euro 2008. Jedyne, co cieszy Szwecję, to wypowiedź "Ibry": - Musimy ciężko pracować i grać jeszcze lepiej - stwierdził 31-latek, zapowiadając że nie ma zamiaru, czego się obawiano, kończyć reprezentacyjnej kariery.

Więcej niż jedną nogą w ćwierćfinale jest Francja, która według prasy "zdominowała współgospodarzy" i odniosła "zasłużone zwycięstwo". Le Monde chwali "szalone tempo", jakie podopieczni Laurenta Blanca narzucili na początku drugiej połowy. "Les Bleus pewni i bezpieczni" - pisze France Football, który podkreśla, że Ukraińcy poza dwoma strzałami Andrija Szewczenki nie byli w stanie zagrozić Hugo Llorisowi. "Francuzi zabłysnęli w meczu z Ukrainą. To był dobry występ" - zauważa France-Soir. "Pomimo długiej przerwy w meczu spowodowanej burzą, francuska drużyna nie spanikowała i po raz pierwszy w historii pokonała gospodarza" - podsumowuje L'Equipe.

Źródło artykułu: