Selekcjoner Czechów po meczu był załamany. - Staraliśmy się wygrać ten mecz, od początku wykorzystując wolną przestrzeń i udawało się nam to. W pierwszej połowie dobrze się broniliśmy. Na początku drugiej odsłony mieliśmy problemy przez pierwszych pięć minut, do momentu gdy złapaliśmy odpowiedni rytm. Dzięki panowaniu nad piłką podwyższyliśmy na 2:0. Potem zmarnowaliśmy wiele sytuacji - powiedział.
- W końcówce nie byliśmy w stanie bronić naszej strefy, a na najwyższym poziomie w takich sytuacjach zostajesz skarcony. Straciliśmy głowę na 15 minut przed końcem. Rywale strzelili nam bramkę, potem popełniliśmy błąd i straciliśmy drugą. Następnie nadszedł czas na trzecią. Będziemy potrzebowali bardzo dużo czasu, by podnieść się po tym rozczarowaniu - dodał.