Home Story Cup jest marką samą w sobie. Rozmach odbywającego się w prywatnym domu, w Niemczech turnieju potrafiłby zawstydzić niejedną organizację profesjonalną. Równocześnie jednak jest offlineowym turniejem o klimacie spotkania towarzyskiego i miłej imprezy.
Pula nagród w tegorocznej odsłonie wynosi 20 tys. dolarów. Zjechała się też większość czołówki światowej, łącznie z niepokonanym w tym roku fińskim zergiem "Serralem".
W czwartek awans do drabinki play-off zapewnił sobie "Elazer". Dość zabawnie wyglądały przy tym jego gry z chorwackim protosem "Goblinem", w których był za każdym razem potraktowany cannon-rushem. Obie też wybronił po mistrzowsku, w każdej prezentując odmienny styl: roach-revager w połączeniu z proxychatchą oraz ling-baneling.
W piątek będziemy trzymać kciuki za Piotra " Soula" Walukiewicza, który rozpoczyna gry już o godzinie 13:00 w grupie C. Od 19:00 startuje grupa D, w której zobaczymy innego, naszego rodaka, Grzegorza "Manę" Komincza. Turniej można śledzić na kanałach twich.tv minn. na polskojęzycznym "Emilstudio".
ZOBACZ WIDEO Esport obok targów na Poznań Game Arena. Komentatorzy CS:GO: Tak musi być!