Sobota jest pechowym dniem dla polskich esportowców na World Electronic Sports Games 2017 w Chinach. Kolejnym reprezentantem naszego kraju, który pożegnał się z turniejem, jest Mikołaj Ogonowski. Polak za dotarcie do fazy play-off otrzyma nagrodę w wysokości 10 tys. dolarów.
"Elazer" w 1/4 finału miał przed sobą niezwykle trudne zadanie. Jego rywalem był Kim "Classic" Doh Woo, czyli jeden z najlepszych Protossów na świecie. Koreańczyk podczas marcowego turnieju Intel Extreme Masters w Katowicach zajął drugie miejsce, a w Chinach był wymieniany jako jeden z głównych faworytów do zdobycia mistrzostwa WESG i zgarnięcia głównej nagrody.
Od samego początku widać było przewagę zawodnika z Korei Południowej. "Classic" idealnie kontrolował grę, z czym nie mógł sobie poradzić "Elazer". Polak zdołał wygrać jedną mapę, jednak to nie powstrzymało Kima Doh Woo, który bardzo pewnie wychodził do kolejnych rozgrywek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 3:1 na korzyść "Classica".
Wyniki ćwierćfinałowych spotkań:
Cho "Maru" Seong Ju 3:0 Riccardo "Reynor" Romiti
Joona "Serral" Sotala 3:0 Alex "Neeb" Sunderhaft
Kim "Classic" Doh Woo 3:1 Mikołaj "Elazer" Ogonowski
Park "Dark" Ryung Woo 3:0 Sasha "Scarlett" Hostyn
ZOBACZ WIDEO: Piotr "Izak" Skowyrski: "Złota era" esportu trwa, liczby cały czas rosną