Tadeusz Błażusiak, ikona SuperEnduro i sześciokrotny mistrz świata, powraca na halowe tory, jednak tym razem w elektrycznym wydaniu. Obok niego w całym cyklu mistrzostw świata FIM SuperEnduro wystartuje również szwedzki zawodnik, Eddie Karlsson.
Ich udział na motocyklach elektrycznych to wydarzenie bez precedensu - po raz pierwszy w historii mistrzostw świata "elektryki" zostaną dopuszczone do rywalizacji czyniąc sezon 2024/2025 jednym z najbardziej przełomowych w dziejach tej emocjonującej dyscypliny.
Kalendarz zawodów SuperEnduro składa się z siedmiu ekscytujących rund, z czego aż dwie rozegrają się w naszym kraju. Inauguracyjna runda odbędzie się 14 grudnia 2024 w PreZero Arenie Gliwice, a już 1 lutego 2025 cykl zawita na półmetek sezonu do łódzkiej Atlas Areny. Polscy kibice będą mieli zatem dwie, wyjątkowe okazje by wspierać swojego rodaka, który stanie przed kolejnym, wielkim wyzwaniem.
ZOBACZ WIDEO: Holder zawodził przez kilka meczów. Nadal był wierny jednej osobie
Dopuszczenie motocykli elektrycznych do startu w SuperEnduro jest pionierskim krokiem, a także owocem ścisłej współpracy FIM oraz nowego promotora cyklu - Agencji Sport UP.
- Wprowadzenie motocykli elektrycznych do rywalizacji w mistrzostwach świata wymagało dopasowania i zgrania wielu elementów na płaszczyźnie dotyczącej wymogów bezpieczeństwa oraz technicznych aspektów. Dzięki owocnej współpracy na linii FIM - producent motocykli - Agencja Sport UP wypracowaliśmy rozwiązania umożliwiające udział elektryków w cyklu FIM SuperEnduro. Obecnie motocykle elektryczne są dopuszczone wyłącznie w tej dyscyplinie, co zdecydowanie podkreśla wyjątkowość nadchodzącego sezonu - komentuje Tomasz Gagat, dyrektor zarządzający Agencji Sport UP.
Nowy sezon mistrzostw świata zapowiada się jako jeden z najbardziej innowacyjnych w historii SuperEnduro. Start Błażusiaka i Karlssona na elektrykach to symbol zmieniających się trendów w motosporcie, a także potężny krok w jego rozwoju.