- Chcieliśmy dać zawodnikom, którzy przygotowywali się do taj gali szansę powalczyć, nie chcieliśmy tego wydarzenia odwoływać. Nie ukrywam, że były straszne problemy i byłem załamany sytuacją, która miała miejsce. Ostatecznie nie mamy wielkich nazwisk, ale mam nadzieję, że kibicom spodobają się walki i będą zadowoleni - mówi Mariusz Grabowski po ważeniu przed galą Tymex Boxing Night 15. - Trzeba powiedzieć też sobie jasno, że w polskim boksie zawodowym nie ma wielkich nazwisk i trzeba się oswajać z nowymi zawodnikami - dodaje Grabowski.