Kiedy w lutym 2013 roku Przemysław Saleta wygrywał z Andrzejem Gołotą, ważył dokładnie 104,9 kg. Przed sobotnim pojedynkiem z Tomaszem Adamkiem jest znacznie cięższy (111 kg) i to właśnie ma być jego atutem. - Założenia na walkę z Adamkiem są inne niż na tę z Gołotą. Tam chciałem być szybszy, tutaj chcę być silniejszy. Według mnie to będzie klasyczna konfrontacja szybkości z siłą i kondycją. Mam nadzieję, że wykorzystam swoją przewagę, nawet jeśli będę przegrywał pierwsze rundy - zapowiada Saleta.
rozmawiał w Łodzi, Artur Mazur