Dziennikarze przed Kliczko vs Joshua wyjątkowo zgodni. Wszystko jasne?

"Stawiam na zwycięstwo przez nokaut Joshuy"

Jakub Madej (dziennikarz WP SportoweFakty):

Hitowe starcie ostatnich miesięcy, a tak naprawdę lat, bo rzadko w zawodowym boksie spotykamy się z pojedynkami, które interesują osoby, na co dzień nie zajmujące się i nie śledzące tej dyscypliny. Dla mnie walka wyjątkowa, bo od dawna jestem fanem najpopularniejszych braci w boksie, a waga ciężka praktycznie zawsze gwarantuje spore emocje. Tak bez wątpienia będzie też tym razem, jednak jak zakończy się to starcie? Mam swoją małą przepowiednię...

Wszyscy znają styl Anthony'ego Joshuy i Władimira Kliczki. Młodszy z nich ani razu nie czekał do werdyktu sędziów i załatwiał sobie wygraną własnymi pięściami na początku walki, natomiast w przypadku starszego pięściarza mogliśmy się przyzwyczaić do metodycznego, taktycznego obijania rywali, kończąc starcia często w połowie lub ostatnich odsłonach pojedynku. W wykonaniu Kliczki mogą być to typowe szachy – uderzenia Brytyjczyka obawia się prawdopodobnie każdy, kto wchodzi z nim do ringu. Joshua w moim odczuciu nie ma nic do stracenia i będzie gotowy postawić wszystko na jedną kartę – jedyne, co ryzykuje, to rekord bez porażki.

Typując dokładnie pojedynek Kliczki z Joshuą stawiam na zwycięstwo przez nokaut "AJ'a". 29 kwiecień będzie datą, która zapisze się w historii zawodowego boksu, a to za sprawą tego, że stery przejmie Anthony Joshua, nokautując doświadczonego i zaprawionego w bojach Władimira Kliczkę. Zacznie się nowa era. Era Joshuy, który przez długie lata będzie rządził w świecie boksu.

Na następnej stronie przeczytasz kolejną opinię. "Pojedynek rewolwerowców. Joshua z mistrza przerodzi się w legendę."

"Joshua zastopuje Kliczkę, ale będzie musiał się napracować"

Piotr Jagiełło (dziennikarz WP SportoweFakty):

Klasyczny pojedynek rewolwerowców. Kocham takie walki! Obaj będą strzelać z ciężkiej artylerii, wygra ten, kto trafi. Fizyka wskazuje na to, że młodszy kowboj powinien być szybszy. Kliczko w tej walce może przypomnieć sobie, że bywał już wcześniej kolosem na glinianych nogach. Ukrainiec wpada w panikę, gdy jest pod presją, gdy salwy armat huczą mu dookoła głowy. Tym razem huk będzie atomowy.

Oczywiście chłodna analiza zysków i strat obu pięściarzy niewiele nam da, bo "AJ" nie walczył z kimś takim jak Kliczko, a Ukrainiec przez półtora roku nie walczył wcale. I tu zaczyna się jeden z potencjalnych kluczy do zwycięstwa brytyjskiego króla nokautu. Joshua powinien ostro wejść w pojedynek, nie pozwolić weteranowi na złapanie rytmu i spokojne zapoznanie się z ringiem. Rdza powinna sypać się z ciała i umysłu 41-latka. To nie jest kraj dla starych ludzi.

Śledząc ostatnie trzy-cztery walki "Doktora" z Kijowa dostrzegam regres, choć w dalszym ciągu stać Kliczkę na genialne akcje, jak lewy sierpowy zrzucający z nóg Kubrata Pulewa. Nie widzę jednak byłego mistrza świata w starciu z takim turem jak Joshua. Poza tym, czas nie zna taryfy ulgowej. Tu nie ma miejsca na miękką grę, agresja będzie kipiała z bohatera Wielkiej Brytanii. I wytrzyma presję, mówimy w końcu o aktualnym czempionie i mistrzu olimpijskim. Joshua zastopuje Kliczkę, ale w drodze do triumfu będzie musiał pokazać charakter. Jeśli tak się stanie, z mistrza przerodzi się w legendę.

Kolejna opinia na następnej stronie. "Joshua królem na lata". ZOBACZ WIDEO: Łukasz Jurkowski: To będzie piekło i wielkie przeżycie, tworzymy nową historię KSW

"Joshua znokautuje Kliczkę pod koniec walki"

Adam Zasimowicz (wydawca WP SportoweFakty):

Czas Władimira Kliczki dobiega końca (41 lat na karku nie da się oszukać), a Anthony Joshua zrobi wszystko, by w sobotę zakończyć karierę Ukraińca. Kliczko w zasadzie nie ma argumentów w walce z potężnym Brytyjczykiem. Za Joshuą przemawia chyba wszystko - kapitalna forma, walka u siebie, tłumy kibiców i przede wszystkim niesamowite umiejętności bokserskie.

Nie mam wątpliwości - to nowy król wagi ciężkiej na lata. Z kolei forma Ukraińca to ogromna zagadka. Półtora roku bez zawodowego starcia to zdecydowanie za długo. Joshua w tym czasie obijał niemiłosiernie kolejnych rywali, choć trzeba uczciwie przyznać, że nie byli oni najwyższych lotów. Mam nadzieję, że będzie to ładna dla oka walka, a nie ciągłe klinczowanie. Stawiam na wygraną Joshuy przez nokaut pod koniec walki.

Na następnej stronie. "Jego czas już minął" 

"Joshua wyraźnie wygra po dwunastu rundach"

Maciej Szumowski (dziennikarz WP SportoweFakty):

W stawce są pasy WBA Super, IBF i IBO. Najważniejszy będzie jednak tytuł najlepszego pięściarza królewskiej kategorii. Dla mnie ten pojedynek to największy hit w wadze ciężkiej od lat. Wydarzyć może się wszystko i musiałem to dokładnie przemyśleć, żeby wskazać faworyta. Przykro mi stwierdzać, że żywa legenda - Władimir Kliczko - poniesie drugą porażkę z rzędu.

Tutaj wygra młodość. 27-letni Brytyjczyk na przestrzeni dwunastu rund okaże się skuteczniejszy, sprytniejszy i szybszy w ringu niż 41-letni Ukrainiec. Będzie od niego po prostu lepszy. Udowodni, że pozycja numer jeden w rankingach i tytuły mistrza świata nie są żadnym przypadkiem. W przeciwieństwie do wielu innych "czempionów".

"AJ" zaimponował mi w swoim każdym starciu, bo przecież taki talent trafia się raz na kilkanaście lat. Rekord 18-0, gdzie wszystkie zwycięstwa były odniesione przez nokaut, robi wrażenie. Uważam jednak, że w sobotę na Wembley Władimira Kliczki znokautować mu się nie uda. "Dr Steelhamer" będzie w dużym kryzysie pod koniec, ale jest na tyle doświadczonym wojownikiem, iż nie da się skończyć przed czasem. Tysonowi Fury'emu powalić go na deski się nie udało.

Anthony Joshua wyraźnie wygra przez jednogłośną decyzję po dwunastu rundach. Jeśli Władimir Kliczko przegra, to powinien zakończyć karierę. Jego czas już minął.

Dalej ostatnia opinia. "Nie widzę atutów Kliczki". 

"Joshua jednogłośną decyzją sędziów"

Waldemar Ossowski (dziennikarz WP SportoweFakty):

Anthony Joshua zakończy wielką karierę Władimira Kliczki na zawodowych ringach. Moim zdaniem warto zapamiętać datę 29 kwietnia i miejsce, jakim jest Stadion Wembley, z dwóch ważnych powodów. Po pierwsze Brytyjczyk udowodni, że to on jest bezsprzecznie nr 1 na światowych listach, a po drugie przy 90 tysiacach kibiców skończy się era młodszego z Kliczków.

Na każdego w sporcie przychodzi pora, lata świetności mijajają, wieku nie da się oszukać. Czas ustąpić młodszym, głodnym kolejnych sukcesów. Kliczko nie jest w stanie zaskoczyć mistrza olimpijskiego z Londynu w żadnym z elementów pięściarskiej szermierki. Joshua to już wielka marka, o czym świadczy tytuł IBF i szybkie jego zdobycie. Z reguły nie zdarza się, żeby bokserzy mający tyle zawodowych walk co 27-latek z Watford, dochodzili już tak daleko.

Joshua to talent, który poparty ciężką pracą, wyrósł na już oszlifowany diament. Myślę, że starcie potrwa pełne 12 rund, bo Kliczkę ciężko jest złamać przed czasem, ale jak już pokazał to Tyson Fury, można z Ukraińcem walczyć na całym dystansie, skrupulatnie łapiąc cenne punkty, będąc minimalnie lepszym w czystych wymianach.

Szczerze nie widzę atutów po stronie młodszego z braci Kliczko, choć to jeden z najlepszych bokserów w całej historii pięściarstwa. Jego czas minął i w sobotę Joshua potwierdzi moje słowa. Nie twierdzę jednak, że po ewentualnej porażce Kliczko zakończy karierę, ale z pewnością nie będzie się już liczył w walkach o te najwyższe tytuły. W starciu młodego wilka ze starym zdecydowanie stawiam na tego pierwszego, ale grzmoty w ringu zapowiadają się niesamowite. Anthony Joshua jednogłośną decyzją sędziów.