Nowe fakty ws. Dawida Kosteckiego. Prokurator z biegłym pojawili się kilka godzin po śmierci

East News / Na zdjęciu: Dawid Kostecki
East News / Na zdjęciu: Dawid Kostecki

Dziennikarz Radia ZET poinformował, że 2 sierpnia w celi Dawida Kosteckiego było dwóch przedstawicieli resortu sprawiedliwości. Dodatkowo prokurator z biegłym na miejscu zjawili się dopiero kilka godzin po śmierci pięściarza.

W tym artykule dowiesz się o:

W nocy z 1 na 2 sierpnia zmarł Dawid Kostecki. Współwięzień 38-latka ok. godz. 5:00 zaalarmował strażników, że były pięściarz nie daje znaków życia. Na miejscu prokurator wraz z biegłym pojawili się jednak dopiero po kilku godzinach - tak informuje Mariusz Gierszewski z Radia ZET.

"Nowe pytania w sprawie śmierci D.Kosteckiego: co w jego celi 2 sierpnia robiło dwóch przedstawicieli resortu sprawiedliwości i dlaczego prokurator z biegłym pojawił się tam dopiero po kilku godzinach od śmierci?" - czytamy na Twitterze.

Nowe informacje ws. śledztwa przekazał również pełnomocnik rodziny zmarłego Roman Giertych. Po zeznaniach biegłych adwokat napisał, że jeśli nie zostanie przeprowadzane śledztwo w kierunku zbrodni zabójstwa, będzie to oczywiste mataczenie w sprawie.

Przypomnijmy, że po sekcji zwłok uznano, że Kostecki powiesił się na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku w areszcie śledczym na Białołęce. W tę wersję do końca nie wierzy Giertych. - Jest wiele przesłanek, że do jego śmierci przyczyniły się osoby trzecie - mówił w wywiadzie z dziennikarzem WP SportoweFakty, Markiem Bobakowskim (cała rozmowa TUTAJ).

W środę "Rzeczpospolita" poinformowała, że w nocy z 1 na 2 sierpnia nikt nie wchodził do celi Kosteckiego, co wynika z nagrań kamery monitoringu obejmującego  korytarz i drzwi do pomieszczenia w areszcie (więcej TUTAJ).

Kostecki w 2011 r. został skazany na 2,5 roku więzienia za założenie i współkierowanie grupą przestępczą czerpiącą korzyści z nierządu. W 2016 r. ponownie trafił do więzienia. Tym razem za kierowanie grupą przestępczą zajmującą się m.in. legalizacją i obrotem samochodami pochodzącymi z kradzieży. Kostecki ujawnił też powiązania funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego i polityków z agencją towarzyską na Podkarpaciu, co jest znane jako "afera podkarpacka" (więcej TUTAJ).

Źródło artykułu: