Urodzony w Szczecinie Izu Ugonoh dość niespodziewanie w 2010 rozpoczął karierę pięściarską, choć wcześniej z sukcesami startował w kick-boxingu. Debiutował w kategorii junior ciężkiej (limit 90,7 kg), a w 2014 roku zdecydował się na przenosiny do najcięższej dywizji wagowej. Teraz waży ponad 103 kg i wygląda jak prawdziwy gladiator. W zbudowaniu atletycznej sylwetki pomógł mu występ w... tanecznym show.
- Po "Tańcu z Gwiazdami" moja waga nieco spadła, wciąż z nią eksperymentuję. Nie powinienem ważyć więcej niż 105 kg, by być w optymalnej formie - powiedział w rozmowie z WP SportoweFakty.
W najnowszym rankingu federacji World Boxing Organization Ugonoh zajmuje 13. miejsce, co oznacza, że może walczyć nawet o pas mistrza świata tej organizacji. Zawodnik zajmujący lokatę w pierwszej piętnastce zestawienia może otrzymać propozycję batalii o tytuł czempiona.
Posiadaczem trofeum WBO jest Tyson Fury, który w listopadzie ubiegłego roku sensacyjnie pokonał Władimira Kliczkę, odbierając mu pasy. 27-latek ma jeszcze przed sobą rewanż z Ukraińcem, który powinien odbyć się 29 października. Jeśli po raz drugi pokonałby "Doktora", to w kolejnym pojedynku mógłby spotkać się z Izu Ugonohem, który następny występ planuje na wrzesień.
- Czujemy, że jestem gotowy na poważne wyzwania sportowe. Cieszę się na myśl o kolejnych walkach. Teraz tempo mojej kariery znowu będzie wysokie, taki rozwój jak najbardziej mi odpowiada - opowiadał 29-latek.
Do tej pory żaden z Polaków nie zdołał wywalczyć tytułu mistrza wszechwag. Czterokrotnie próbował Andrzej Gołota, swoje szanse mieli także Albert Sosnowski, Tomasz Adamek, Mariusz Wach, Andrzej Wawrzyk i Artur Szpilka.
ZOBACZ WIDEO Ołeksandr Usyk przed walką z Krzysztofem Głowackim. "To zuch chłopak!"