- Przejrzałem zarówno oficjalne taśmy z walki, jak te dokonane przez kibiców, Naszym zdaniem Tomek był na nogach przed słowami "dziesięć" sędziego Jankowiaka, czyli miał pełne prawo, ujęte w regulaminie nie tylko IBF, by skorzystać ze zwykłej, minutowej przerwy pomiędzy rundami - powiedział English w rozmowie z portalem ringpolska.pl. Tomasz Adamek złożył protest, a o tym jak dalej będzie wyglądać ta sprawa zadecyduje polski Wydział Boksu Zawodowego.
- Wydział ma praktycznie trzy możliwości postępowania: Przekazać sprawę IBF, która może rozstrzygnąć czy sędzia popełnił błąd. Jeśli był to błąd, walka zostaje uznana za niebyłą - bez rozstrzygnięcia, a pas IBF Intercontinental pozostaje bez właściciela. Jeśli IBF uzna, że błędu nie było, pas jest nadal w rękach Erica Moliny - dodał English.
Adwokat polskiego pięściarza poinformował, że bez względu na wszystko, Adamek nie wróci na ring i jego decyzja o zakończeniu kariery jest nieodwołalna.
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Dlaczego Adamek przegrał z Moliną? "Brakowało racjonalnego myślenia"
Zobacz wideo: #dziejesienazywo: Dlaczego Adamek przegrał z Moliną? "Brakowało racjonalnego myślenia"