Od pierwszego gongu rozgorzała zażarta rywalizacja, dobrze w walkę weszła Nicola Adams, ale Polka próbowała odrabiać straty agresywnie wchodząc do półdystansu. Brytyjka najniebezpieczniej biła długimi ciosami prostymi i ten element zadecydował o nieznacznym zwycięstwie w pierwszej rundzie (10:9, 10:9, 9:10).
[ad=rectangle]
Drabik podeszła do mistrzyni olimpijskiej z Londynu bez respektu i początek drugiej odsłony był naznaczony energetycznymi wymianami. Adams zwolniła nieco tempo, ale na czterdzieści sekund przed końcem świetnie trafiła prawym z odejścia. Kontry reprezentantki Wielkiej Brytanii zapewniły jej jednogłośny triumf w drugim starciu.
Pokaz techniki i skuteczności Adams widzieliśmy w trzeciej odsłonie, rozluźniona gwiazda kobiecego pięściarstwa na ocenę celującą realizowała taktykę, wykorzystując każdy błąd Sandry Drabik. Ambitna podopieczna Pawła Pasiaka próbowała do samego końca i ostatnią rundę zapisała na swoją korzyść. Sędziowie punktowali 39:37, 39:37 dla Adams i remis 38:38.
#dziejesiewsporcie: Zabawna wpadka Tytonia[i]
[/i]