Mollo po walce: nie zgadzam się z obozem Zimnocha

W tym artykule dowiesz się o:

- Nie zgadzam się z obozem Zimnocha, że uderzyłem po komendzie "stop". To ja przyleciałem do Polski, w ringu był wasz sędzia. Gdyby było tak, jak mówi Zimnoch, zostałbym zdyskwalifikowany. Nikt nie sprowadzał mnie tu, żebym wygrał. Byłem spisywany a straty, a on był gwiazdą gali - powiedział Mike Mollo po zwycięstwie nad Krzysztofem Zimnochem.

Przypomnijmy, że Amerykanin pokonał Polaka już w 1. rundzie. Zimnoch i jego trener mieli jednak pretensje do sędziego ringowego. Ich zdaniem cios, który był początkiem końca Polaka, został wyprowadzony po komendzie "stop". Mollo zapowiada, że jest gotowy do rewanżu. Nie widzi w nim jednak sportowego sensu. - Wyjdę do ringu z każdym, jeśli pieniądze będą odpowiednie. Mogę dać mu rewanż. Ale po co? - przyznał zwycięzca walki wieczoru gali Power Punch i jednocześnie pierwszy pogromca Zimnocha.

Komentarze (0)