"Śmieszny pomysł". Drwiny ze Szpilki

Materiały prasowe / Artur Szpilka / Foto GROMDA
Materiały prasowe / Artur Szpilka / Foto GROMDA

Andrzej Wasilewski wyśmiał pomysł organizacji walki w klatce pomiędzy Arturem Szpilką i Krzysztofem Włodarczykiem. - Będą to występy trochę cyrkowe - ocenia promotor boksu dla portalu sport.pl.

Artur Szpilka swoją kolejną walkę prawdopodobnie stoczy w... MMA. - Na razie nic nie jest jeszcze klepnięte, ale wstępnie jestem już dogadany - zdradził 32-letni bokser na łamach "Super Expressu" (więcej TUTAJ).

"Szpila" w rozmowie z ringpolska.pl dodał, że chciałby zmierzyć się w klatce z... Krzysztofem "Diablo" Włodarczykiem. Pomysł ten, jak również całą przygodę Szpilki z MMA, wyśmiał Andrzej Wasilewski.

- Śmieszny pomysł. Przecież żaden z nich nic nie umie w MMA. To byłby klasyczny freak fight. Uważam, że prawdziwi sportowcy nie powinni tego robić - ocenił Wasilewski w wywiadzie dla sport.pl.

Promotor boksu wyraził jednak zdziwienie, że do tej pory KSW nie zdecydowało się zakontraktować Szpilki. - Każdy będzie chciał zatrudnić Artura, żeby wykorzystać jego popularność i zasięgi. On wciąż budzi dużo emocji. (...) KSW brakuje tak wyrazistej i medialnej postaci jak Szpilka - podkreślił.

Wasilewski, ewentualną karierę byłego pretendenta do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej w boksie, porównał do... pokazów w cyrku. - Jego walki w MMA zawsze będą walkami freakowymi, czyli będą to występy trochę cyrkowe, trochę wstydliwe, bo udające sport - zakończył.

Zobacz:
Szpilka uciszył hejtera. Mistrzowska reakcja

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Jest ogień!". Internauci oczarowani pokazem Kowalkiewicz

Źródło artykułu: