Frankie Randall zmarł 23 grudnia, w domu opieki w Morristown (stan Tennessee). Informację o jego śmierci przekazał mediom syn DeMarcus.
Amerykanin zapisał się w historii jako pierwszy pogromca legendarnego meksykańskiego pięściarza Julio Cesara Chaveza. W maju 1994 r. podczas gali w Las Vegas Randall zwyciężył niejednogłośną decyzją sędziów. Była to pierwsza porażka Chaveza po 89 zwycięstwach i jednym remisie.
Randall zdobył w tym pojedynku tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze junior półśredniej. Stracił go w rewanżu z Chavezem. Następnie dwukrotnie sięgał po pas mistrzowski federacji WBA w tej samej kategorii wagowej (w obu przypadkach pokonując Juana Martina Coggiego).
Były mistrz świata w ostatnich latach życia zmagał się z chorobą Parkinsona. Cierpiał także na encefalopatię urazową - chorobę, na którą szczególnie narażeni są bokserzy. Dochodzi w niej do przewlekłego uszkodzenia mózgu.
Na zawodowym ringu Frankie Randall stoczył 77 walk (58 zwycięstw, 18 porażek, 1 remis). Karierę zakończył w 2005 r.
Czytaj także: Boks. Zmarł legendarny, polski trener. Miał 73 lata, cierpiał na rzadką chorobę