Gala odbyła się w Hollywood, ale na Oscara zasłużył tylko Giennadij Gołowkin. Kamil Szeremeta walczył ambitnie, pokazał ogromne serce do walki, ale rywal był zdecydowanie lepszy.
Już w 1. rundzie Gołowkin dał do zrozumienia Polakowi, że to nie przelewki. Kazach wyprowadził cios z lewej dłoni i posłał po raz pierwszy naszego reprezentanta na deski. Szeremeta wstał i walczył dalej.
38-latek z Karagandy na tym jednak nie poprzestał, dalej miał przewagę i jeszcze trzykrotnie spowodował upadek Polaka. Po czwartym nokdaunie sędzia główny uznał, że wystarczy. Siódma runda została dokończona i na tym arbiter zakończył pojedynek. Zwyciężył Gołowkin.
Na swoim profilu na Twitterze platforma DAZN, która oficjalnie przeprowadziła transmisję z tego pojedynku, opublikowała skrót walki. Są w nim wszystkie cztery nokdauny na Szeremecie. "Respekt", "Brutalna siła" - komentowali zagraniczni internauci pod wideo. Zobaczcie sami siłę Gołowkina:
GGG was in cruise control all night long.
— DAZN Boxing (@DAZNBoxing) December 19, 2020
(@Autozone) pic.twitter.com/EmfFiJjviT
ZOBACZ WIDEO: GROMDA 3. "Vasyl" zrealizował swój cel. "Na każdego zawodnika mieliśmy przygotowany plan"