Po obejrzeniu walki Mike Tyson - Roy Jones Jr, Dariusz Michalczewski przyznał, że jest gotowy wrócić do ringu po wielu latach. Swoją ostatnią walkę stoczył w 2005 roku.
Co prawda w ostatnich latach był regularnie kuszony różnymi propozycjami, ale za każdym razem odmawiał. Teraz podał konkretną kwotę, której na pewno nie odrzuci. Sęk w tym, że to ogromna suma.
- Za dziesięć milionów euro - wchodzę do ringu - powiedział "Tiger" w rozmowie z "Super Expressem".
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour). FEN 31. Jóźwiak zadowolony z walki Borowskiego z "Trybsonem". "Zrobili show!"
Michalczewski od kilku miesięcy jest w treningu. Mówi, że forma idzie do góry. - Na początku był stres, ale jest coraz lepiej. Walę w worek treningowy i jest moc. Do każdej walki trzeba być dobrze przygotowanym, bo nigdy nie wiesz, co zrobi przeciwnik - podkreślił.
Polak dodał, że chętnie zmierzyłby się z Roy Jonesem Jr. Na ten pojedynek przez lata czekali kibice, ale ostatecznie do wielkiego starcia nie doszło. Może teraz to nastąpi? - Skoro on wrócił, to ja może też. Wiem, że kibice czekają na ten pojedynek - skomentował.
Ostatnio podobną deklarację złożył także... Andrzej Gołota. - Naprawdę mógłbym wyjść do walki z Tysonem. Nie ma problemu. Tylko musiałbym dwa miesiące potrenować. A nie wiem, czy bym wytrzymał taki trening. To jest pytanie. Ale jestem zdrowy - powiedział w rozmowie z serwisem sport.pl.
Zobacz także: FEN 31. Daniel Rutkowski - Adrian Zieliński. Dominacja mistrza. Fenomenalna forma "Rutka"