W 2019 roku Masternak podjął decyzję, że chce spróbować swoich sił na igrzyskach w Tokio. Pięściarz porzucił więc zawodową karierę i rozpoczął starania o kwalifikację olimpijską.
Polak był na dobrej drodze do wywalczenia biletu do Japonii. 33-latek pomyślnie przebrnął przez eliminacje krajowe. W marcu, wraz z kadrą Polski, wziął udział na turnieju kwalifikacyjnym w Londynie. W swojej pierwszej walce pokonał Słowaka Davida Michalka. Do sukcesu brakowały mu dwie wygrane, ale turniej został po trzech dniach przerwany z powodu pandemii koronawirusa.
Decyzja o przełożeniu igrzysk skłoniła Masternaka do poważnych rozważeń nad sensem przygody w boksie amatorskim.
- Mam jeszcze rok, dwa na to, żeby zdobyć walkę o pas. A z igrzyskami może tak być, że poczekamy na nie rok, a może dwa, a ja nie mam na to czasu. Ani dodatkowych środków, bo w Polsce boks olimpijski to działalność prawie charytatywna. Zakładałem, że przez ten rok do Igrzysk będziemy z rodziną utrzymywać się z oszczędności, ale sytuacja się mocno skomplikowała i ile może jeszcze trwać, nikt nie wie - napisał na Instagramie Mateusz Masternak.
"Master" na zawodowstwie stoczył aż 46 pojedynków, z których 41 zakończył na swoją korzyść. Polak to były mistrz Europy w wadze cruiser.
Czytaj także:
UFC. Mistrzowska szansa przed Janem Błachowiczem
Krzysztof Jotko odsłonił kulisy gal UFC
ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (online): Kibice chcą walki Narkun - Askham! Polak odpowiada: Jestem zmotywowany, aby dać mu wpier...