Boks. "WBO ma teraz naprawdę duży ból głowy". Głowacki po przesłuchaniu ws. walki z Briedisem

Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki
Newspix / ZUMA / Na zdjęciu: Krzysztof Głowacki

Przesłuchanie Krzysztofa Głowackiego w siedzibie federacji WBO w Portoryko trwało ponad pięć godzin. - Zrobiliśmy wszystko, co tylko można było zrobić walcząc o sprawiedliwość - przekonuje promotor boksu Andrzej Wasilewski.

Krzysztof Głowacki poleciał do Portoryko na przesłuchanie w sprawie walki z Mairisem Briedisem w czerwcu tego roku. W trakcie pojedynku w Rydze Polak został m.in. brutalnie sfaulowany łokciem przez Łotysza i ostatecznie przegrał przez techniczny nokaut w 3. rundzie.

Jak zdradził w rozmowie z sport.tvp.pl promotor naszego pięściarza Andrzej Wasilewski, przesłuchanie w siedzibie WBO trwało ponad pięć godzin. Wasilewski nie ma złudzeń, że protest doprowadzi do zmiany werdyktu, ale liczy na to, iż federacja nakaże triumfatorowi turnieju WBSS (Briedisowi lub Yunierowi Dorticosowi) walkę z Głowackim.

ZOBACZ: Boks. Federacja WBA nadal uznaje Krzysztofa Głowackiego mistrzem świata >>

- Gdyby ta walka miała miejsce w Ameryce, to jestem pewien, że dzień po werdykt byłby zmieniony na "no contest". Tam jednak za boks odpowiadają komisje stanowe, potężne organizacje, które nie boją się odpowiedzialności i mogą zmieniać werdykty nie oglądając się na innych. A co miała zrobić taka łotewska federacja? Stanąć naprzeciw bohatera całego kraju? - ocenił szef i założyciel grupy KnockOut Promotions.

ZOBACZ WIDEO: "Klatka po klatce" (on tour): Mamed Chalidow opowiedział o zatrzymaniu, poruszające słowa gwiazdy KSW

Promotor Głowackiego podkreślił, że w Portoryko zrobiono wszystko, co tylko można było zrobić w walce o sprawiedliwość. - Federacja WBO ma teraz naprawdę duży ból głowy - podsumował Wasilewski, cytowany przez sport.tvp.pl.

ZOBACZ: Krzysztof Głowacki w marcu może zawalczyć o pas WBO >>

Źródło artykułu: