Maciej Sulęcki: Dziwne to wszystko, nie rozumiem tej sytuacji

Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki
Newspix / Marcin Szymczyk / Na zdjęciu: Maciej Sulęcki

18 stycznia w Nowym Jorku Maciej Sulęcki (27-1, 11 KO) miał stanąć przed największą szansą w karierze i zawalczyć o tytuł mistrza świata federacji WBO w wadze średniej. W starciu z Demetriusem Andrade zastąpi go jednak Artur Akawow.

"Striczu" mocno nastawiał się na mistrzowski pojedynek w Stanach Zjednoczonych. Po śmierci trenera Andrzeja Gmitruka, rozpoczął on współpracę z Piotrem Wilczewskim. Niestety, obóz Amerykanina ostatecznie zrezygnował z kandydatury polskiego pięściarza i jako pretendenta do tytułu federacji WBO wybrał Artura Akawowa.

Maciej Sulęcki rozmowie z Kamilem Wolnickim z "Przeglądu Sportowego" nie krył rozczarowania takim obrotem sprawy. - Wkur... się bardzo, co mam powiedzieć? Dziwne to wszystko, nie rozumiem tej sytuacji. W sobotę byłem wkurzony, ale robię swoje. Wcześniej czy później dojdę tam, gdzie chcę - powiedział.

Według promotora 29-letniego pięściarza o wyborze Akawowa zdecydowały względy finansowe. - Dostałem odpowiedź mailową od promotora bokserskiego Eddiego Hearna, że policzyli jeszcze raz budżet imprezy i gaża, co do której byliśmy prawie dogadani, okazała się jednak za duża. Myślę też, że Rosjanin jest łatwiejszym rywalem - powiedział Andrzej Wasilewski.

Właściciel grupy Knockout Promotions twierdzi, iż niebawem Sulęcki ma otrzymać inną, ciekawą ofertę pojedynku: - Jesteśmy jednak umówieni z Hearnem, że w tym tygodniu porozmawiamy o innej szansie dla Maćka.

ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Arkadiusz Milik z piekła do nieba. "To zawodnik na mocną czwórkę"

Komentarze (1)
avatar
--iki--
19.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jest cena jaka polaci zawodniki ktory daje za dobre ale przegrne walki z mistrzmi - nikt nie chce ryzykowac takich starc bo opcja przegrana z takim zawodnikiem bez nazwiska jest duza a reper Czytaj całość