1 grudnia do walki o pas federacji WBC staną Deontay Wilder oraz Tyson Fury. Starcie odbędzie się w Los Angeles. Dla Brytyjczyka będzie to okazja do tego, aby powrócić na szczyt królewskiej kategorii wagowej. W 2015 roku "Olbrzym z Wilmslow" dość niespodziewanie pokonał Władimira Kliczkę i odebrał mu mistrzowskie tytuły.
Uważnie tej rywalizacji będzie się przyglądał Anthony Joshua. 29-latek ma zamiar w 2019 roku dokonać wielkiej rzeczy i stać się mistrzem wszystkich cenionych federacji w wadze ciężkiej.
- Potrzebuję zwycięstwa Wildera ponieważ to stworzy okazję do naszej walki. Myślę, że ludzie czekają na ten pojedynek, mam nadzieję, że 2019 będzie wielki dla mnie. W najbliższym czasie powinno do tego dojść ponieważ obaj jesteśmy mistrzami, jesteśmy w dobrym momencie swoich karier. Dla mnie możemy nawet zmierzyć się dwukrotnie, jednak pierwsza walka powinna odbyć się na Wembley w Londynie - przyznał Brytyjczyk.
Anthony Joshua wypowiedział się także o swoich kolejnych rywalach. - Jeżeli byłbym niekwestionowany mistrzem świata w wadze ciężkiej to powinienem zmierzyć się również z niekwestionowanym królem kategorii junior ciężkiej czyli Usykiem. Następni w kolejce są Fury oraz Dillian Whyte - stwierdził "AJ".
ZOBACZ WIDEO Artur Szpilka o wygranej z Wachem i zadymie pod ringiem