Nowe informacje na temat śmierci Andrzeja Gmitruka. Zgon mógł nie być wynikiem pożaru

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Andrzej Gmitruk
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: Andrzej Gmitruk

Andrzej Gmitruk nie żyje. Pierwsze informacje mówiły o tym, że świetny szkoleniowiec boksu zginął w pożarze domu w Hipolitowie. Jak udało się ustalić Wirtualnej Polsce, przyczyna zgonu trenera najprawdopodobniej jest jednak inna.

W tym artykule dowiesz się o:

- Policjanci zabezpieczali miejsce zdarzenia. Straż pożarna została wezwana do pożaru domu, bo takie było zgłoszenie. Natomiast na miejscu służby stwierdziły, że nie doszło do pożaru domu, a spalił się niewielki, plastikowy stolik. Na miejscu zostało jednak znalezione ciało 67-letniego mężczyzny. Na tę chwilę przyczyna zgonu jest nieustalona. Śmierć raczej nie była jednak spowodowana pożarem. Dodam, iż są to jednak przypuszczenia - powiedział Wirtualnej Polsce aspirant Marcin Zagórski, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mińsku Mazowieckim.

Przypomnijmy, że we wtorkowy poranek pojawiły się informacje, że w Hipolitowie doszło do pożaru domu, gdzie znaleziono ciało 67-letniego znanego trenera bokserskiego. Wirtualna Polska, powołując się na informację uzyskaną od Ochotniczej Straży Pożarnej, ustaliła że chodzi o Andrzeja Gmitruka.

Śmierć doświadczonego szkoleniowca jest ogromną stratą dla polskiego boksu. 67-latek był jednym z najwybitniejszych trenerów i prowadził najlepszych pięściarzy z naszego kraju. Zaczynał od prowadzenia kadry juniorów w Polskim Związku Bokserskim. Potem przeniósł się do Legii Warszawa, z którą zdobył drużynowe mistrzostwo Polski. To otworzyło mu drzwi do pracy z zawodowcami.

Gmitruk szkolił gwiazdy polskiego boksu. Jego podopiecznymi byli Tomasz Adamek, Andrzej Gołota, Mateusz Masternak, Krzysztof Kosedowski, czy Zbigniew Raubo. Ostatnio skupił się na pracy z Arturem Szpilką i był w jego narożniku podczas ostatniej walki z Mariuszem Wachem.

Doświadczony trener był niezwykle ceniony w środowisku. Często był także zapraszany w roli eksperta lub komentatora przy okazji gal bokserskich.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 80. Andrzej Gmitruk: Andrzej Gołota dwa razy powinien zostać mistrzem świata, ale boks w USA nie był wtedy czystą rywalizacją

Komentarze (21)
avatar
GANDALF SZARY
21.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
czy wy nawet w takiej chwili musicie doszukiwać się błędów autora tekstu myślę ze jedyny poprawny komentarz to taki jak mój "odpoczywaj w spokoju Andrzeju byłeś wielkim czlowiekiem !" 
avatar
David Begowski
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ogromna strata DLA Polskiego boksu 
avatar
Rafał Krawczyk
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Panie Szymonie drogi pismaku - "udało się ustalić"? Piszecie to co Wam ślina na język przyniesie albo dziennikarskie kaczki a nie potwierdzone informacje drogi pudelku. 
avatar
Piotr Łukoszek
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Świetny trener ...myśle ze po trenerze Feliksie Sztamie był to najlepszy trener.. niech mu ziemia lekka będzie ..cześć jego pamięci .. 
avatar
Putimir Władim
20.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mógł to być zawał, udar czy inna nagła choroba. A mogło i co innego.Mógł np zostawić papieros na tym stoliku który się zapalił, a toksyczny dym z plastiku na pewno zdrowy nie jest. Ale raczej b Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści