Choć do walki Amira Khana (31-4, 19 KO) z Philem Lo Greco (28-3, 15 KO) dojdzie 21 kwietnia, to już teraz pojedynek ten rozpala kibiców do czerwoności. W dodatku emocje podgrzali sami bokserzy. Na konferencji prasowej promującej walkę doszło do spięcia między zawodnikami.
- Khan po klęsce z Canelo nie ma dobrej passy. Później stracił żonę - powiedział Lo Greco. Na te słowa impulsywnie zareagował Khan, który wstał, wziął w rękę szklankę z wodą i oblał rywala. Obaj bokserzy ruszyli na siebie z pięściami, ale do wymiany ciosów nie doszło.
Obaj po chwili ochłonęli i przeprosili za zamieszanie. Zarówno Khan, jak i Lo Greco mają sobie coś do udowodnienia w ringu. Khan chce odzyskać mistrzowski tytuł i walka z Kanadyjczykiem ma być początkiem drogi do spełnienia tego celu.
- Nie mogę się doczekać, aby wrócić na ring 21 kwietnia w Echo Arenie w Liverpoolu. Lo Greco pokaże wszystko co najlepsze, by wygrać walkę, ale ja nie pozwolę mu na wiele - przyznał Khan.
ZOBACZ WIDEO Mariusz Pudzianowski o walkach w 2018 roku: będzie miła niespodzianka