Organizatorzy Polsat Boxing Night przyzwyczaili kibiców do polsko-polskich pojedynków w karcie walk wydarzenia, gdzie zastawia się najlepszych pięściarzy w kraju. Dotychczas w walkach wieczoru czterech gal dominowała waga ciężka, a Tomasz Adamek był gwiazdą trzech z czterech gal. Podczas pierwszej dosyć łatwo uporał się z Andrzejem Gołotą, następnie musiał uznać wyższość młodszego Artura Szpilki, by ostatnio zdeklasować Przemysława Saletę. Kto teraz stanie na drodze "Górala", który wcale nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery?
Kilka opcji w Polsce
Adamek wśród swoich rodaków ma kilku potencjalnych rywali. W kontekście walki z nim brani pod uwagę mogą być Mariusz Wach, Marcin Rekowski, Andrzej Wawrzyk czy nawet Izu Ugonoh. Z wymienionych bokserów jednak niemal nikt nie jest aż na tyle popularny i medialny jak jego poprzedni rywale z gal PBN. Jedynie "Viking", jako były pretendent do tytułu mistrza świata, może być dobrą opcją dla "Górala", ale wydaje się, że w przypadku kwietniowej imprezy może być on brany pod uwagę jako pięściarz rezerwowy. Najlepszym kandydatem pod wieloma względami, od umiejętności, styl walki po popularność, jest Krzysztof Włodarczyk, były mistrz świata WBC i IBF w wadze junior ciężkiej. Bokser z Warszawy po stracie tytułu czempiona, we wrześniu 2014 roku, pechowo nie zanotował od tamtego czasu żadnego pojedynku.
"Diablo" chętny. Czas na wagę ciężką
Włodarczyk w wielu wywiadach podkreślał, że byłby gotów zmierzyć się z Adamkiem. Nie ukrywał również, że byłby to dobry pierwszy test po przejściu do wagi ciężkiej oraz świetna okazja do zarobienia dużych pieniędzy. Włodarczyk jeszcze na gali Polsat Boxing Night nie walczył, zresztą nie mógł, głównie ze względu na pas mistrzowski WBC i wynikające z tego zobowiązania. 2015 roku był dla niego wyjątkowo pechowy. Najpierw musiał odwołać rewanżowe starcie z Grigorijem Drozdem w maju, a w grudniu okazało się, że jego walka z Beibutem Szumenowem w Las Vegas została przełożona z powodu kontuzji Kazacha. "Diablo" ma nadzieję, że 2016 rok będzie przełomowy w jego karierze, a przed ewentualnym starciem w kwietniu na PBN 5 chciałby stoczyć jeszcze jedną walkę.
Włodarczyk młodszy, ale doświadczenie podobne
Włodarczyk w 2016 roku może uczynić podobny krok do tego, jaki w 2009 roku na debiutanckiej gali Polsat Boxing Night uczynił Tomasz Adamek. "Góral" po sukcesach w wadze junior ciężkiej i półciężkiej także spróbował sił w królewskiej kategorii, mierząc się z Gołotą. Teraz rolę się mogą się odwrócić i to pięściarz z Gilowic jako weteran ringów przywita w wadze ciężkiej Włodarczyka.
Dwóch byłych mistrzów świata dzieli pięć lat różnicy. Adamek w 2016 będzie świętował 40. urodziny, Włodarczyk 35. "Góral" na zawodowym ringu stoczył 54 pojedynki, z których aż 50 wygrał. "Diablo" w 53 walkach tylko 3 razy musiał uznać wyższość rywali oraz raz zremisował. Wzrostem Włodarczyk tylko o centymetr ustępuje Adamkowi, a zasięg rąk mają identyczny.
Kwota za taki pojedynek z pewnością byłaby rekordowa. Z pewnością suma wypłat przekroczyłaby milion polskich złotych. Szacuje się, że za ostatni pojedynek z Drozdem Włodarczyk mógł zarobić około 1,5 miliona złotych. Z kolei Adamek także jest jednym z najbardziej ceniących się pięściarzy w Polsce. "Góral" w 2014 roku za walkę ze Arturem Szpilką miał zgarnąć około 750 tysięcy złotych.
Jeżeli starcie Adamek vs Włodarczyk dojdzie w kwietniu do skutku to z pewnością gala PBN 5 w Krakowie będzie mogła pobić rekord sprzedaży PPV.
Waldemar Ossowski
Obserwuj@PolskieMMA