"Rosyjski Rycerz" po porażce z Władimirem Kliczką wygrał trzy kolejne pojedynki, nokautując swoich rywali. W maju w zaledwie 90 sekund rozbił Mike'a Pereza, który cieszył się przecież renomą wyjątkowo solidnego "ciężkiego". Z kolei Mariusz Wach ma na koncie serię czterech zwycięstw z rzędu, ale klasa oponentów nie zachwycała.
Złoty medalista olimpijski z Czechowa ma za sobą wymagające sparingi, a pomagał mu m.in. Robert Helenius.
- Codziennie odbywałem dwie sesje treningowe, pięć dni w tygodniu. Wraz ze sztabem szkoleniowym studiowaliśmy walki rywala, budowaliśmy strategię i taktykę. Mogę powiedzieć, że Wach jest pięściarzem cierpliwym i bardzo silnym. Inną sprawą są rozmiary Polaka. Nie było łatwo dobrać odpowiednich sparingpartnerów, którzy prezentowaliby atrybuty Wacha. Jednak jestem zadowolony z przebiegu przygotowań, nie mogę doczekać się wyjścia na ring - powiedział.
Czempionem World Boxing Council od stycznia tego roku jest Deontay Wilder. Amerykanin będzie musiał spotkać się ze zwycięzcą listopadowego starcia.