- Nie wiem po co Władimir szuka przeciwnika na dobrowolną obronę. Przecież ma mój numer. Może to wszystko zatrzymać i po prostu wysłać mi kontrakt do podpisania. Jednak prawdopodobnie nie chce ze mną walczyć, bo widział jak Witalij pokonał mnie tylko dzięki lekarzowi i sędziemu. Nadal chciałbym rewanżu za tamten pojedynek. Mam nadzieję, że Witalij nie popełni tego samego błędu co Lennox Lewis i nie odejdzie na emeryturę przed dokończeniem pewnych spraw - powiedział Manuel Charr (22-1, 12 KO) na łamach fightnews.com.
Niemiecki pięściarz nie ma żadnych obaw przed Władimirem Kliczko (59-3, 50 KO). Wręcz go prowokuje. - On nie jest tak silny jak Witalij - zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Jeśli dostanę szansę, to zakończę jego karierę. Zresztą to może być dobry sposób na doprowadzenie do walki z Witalijem. Pobiję Władimira, a on zechce pomścić młodszego braciszka. Jestem na to gotowy - dodał.