Nie było olimpijskiego złota dla Julii Szeremety. Polska pięściarka jednak i tak może być z siebie dumna, bo kilka tygodni temu nikt nie zakładał, że z Paryża przywiezie srebrny medal igrzysk olimpijskich. Bez cienia wątpliwości to jedna z największych polskich bohaterek tej imprezy.
W finale nasza rodaczka przegrała z Lin Yu-Ting. Wokół Tajwanki są ogromne kontrowersje, a wszystko przez oskarżenia, że jest mężczyzną. Na to jednak nie ma dowodów, a MKOl dopuścił ją do rywalizacji z kobietami.
Nawet Szeremeta po awansie do półfinału dała się ponieść emocjom. W sieci udostępniła mema na temat płci swojej rywalki. To wywołało duże oburzenie i można było mieć obawy, że Polka podgrzeje atmosferę po finale.
ZOBACZ WIDEO: Tomasz Fornal: staram się od tego odciąć
20-latka jednak wykazała się wielką klasą. Po porażce z Tajwanką nie miała problemu, aby jej pogratulować zdobycia złotego medalu. Dodatkowo nie ukrywała radości z olimpijskiego wicemistrzostwa.
"Po walce elegancko podziękowała rywalce i nawet chwilę zatańczyła dla kibiców" - komentuje w portalu X Łukasz Jachimiak ze sport.pl.
Postawa Szeremty zasługuje na uznanie. Wcześniej kompletnie inaczej zachowała się Swietłana Kamenowa. Bułgarka po przegranej w półfinale ułożyła palce w kształt litery X, co miało nawiązywać do chromosomów XX oznaczających płeć żeńską.
Warto dodać, że Polka po walce także wykonała pewien gest. Julia jednak nie skrzyżowała palców, a ułożyła je w kształt serca.
Julio, walczyłaś pięknie! Sędziowie bez wątpliwości w finale Szeremety >>
Szeremeta udostępniła kontrowersyjny wpis. I to tuż przed finałem >>