Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, sportowcy z Rosji i Białorusi zostali zawieszeni przez Międzynarodową Federację Narciarską (FIS). Ta decyzja nie spodobała się m.in. Aleksandrowi Bolszunowowi.
- Początkowo FIS był po naszej stronie, ale potem uznali to za niebezpieczne. Nasza ciężarówka została pomalowana farbami. Zachowanie Norwegów było bardzo niegodne. Jestem tym zszokowany - tłumaczył w rozmowie z "Russia Today".
Niedługo później wziął udział w sesji zdjęciowej, która wywołała ogromne poruszenie. Bolszunow pozował bowiem w stroju reprezentacji Związku Radzieckiego.
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta
W sieci zawrzało. Pojawiły się głosy, że to oczywisty wyraz poparcia dla Władimira Putina oraz jego działań.
- Zajmuje jasne stanowisko. To rodzaj wypowiedzenia wojny z jego strony. Wyraźnie pokazuje poparcie dla wojny - powiedziała w rozmowie z "VG" ekspertka ds. Rosji Erika Fatland.
Fatland, autorka książek na temat państw byłego Związku Radzieckiego, uważa ponadto, że Bolszunow ewidentnie nawiązuje do czasów zimnej wojny oraz bojkotu igrzysk olimpijskich w Moskwie w 1980 roku przez państwa zachodnie.
- Myślę, że to bardzo niestosowne - ocenił z kolei zachowanie Bolszunowa Erik Roste, prezes Norweskiego Związku Narciarskiego.
Norweskie media podkreśliły przy okazji, że za swoje sukcesy na igrzyskach olimpijskich (Bolszunow zdobył pięć medali, w tym trzy złote), został awansowany na kapitana armii.
Czytaj także:
- Oburzająca wypowiedź Korwin-Mikkego o skoczkiniach. Aż się w głowie nie mieści!
- "Cześć, szumowino, jeszcze żyjesz?". Pokazał wiadomość od Rosjanina