MŚ w biathlonie. Dominacja Tiril Eckhoff, duży awans Moniki Hojnisz-Staręgi

W biegu pościgowym wystartowały dwie Polki. Kamila Żuk ruszyła jako 29., a Monika Hojnisz-Staręga jako 30. Ich strata wynosiła blisko minutę i 50 sekund. Z taką stratą trudno było oczekiwać, że nasze zawodniczki włączą się do walki o czołowe lokaty. Niezbędne byłoby celne strzelanie i liczenie na błędy rywalek.

Od początku o złoty medal walczyły Tiril Eckhoff i Anais Chevalier-Bouchet. Obie zmieniały się na prowadzeniu, a po trzeciej wizycie na strzelnicy razem ruszyły na rundę biegową, a na niej Norweżka zyskała kilka sekund przewagi nad rywalką. Losy zwycięstwa rozstrzygnęły się zatem podczas drugiego strzelania w pozycji stojącej.

Eckhoff strzelała jak nakręcona. Wszystkie pięć pocisków posłała do celu i ruszyła po swój trzeci złoty medal na tych mistrzostwach. Francuzka zaliczyła za to karną rundę i musiała skupić się na walce o podium. Bezbłędna była za to Austriaczka Lisa Theresa Hauser i to ona przesunęła się na drugie miejsce, co dla niej jest największym sukcesem w karierze.

Z dobrej strony pokazała się Monika Hojnisz-Staręga, która zaliczyła jedno pudło i przesunęła się na 16. miejsce. Gorzej zaprezentowała się Kamila Żuk. Polka zaliczyła pięć pudeł i rywalizację zakończyła na 47. pozycji.

Wyniki:

Czytaj także: Andrzej Stękała będzie czarnym koniem mistrzostw świata. "Proszę zapamiętać te słowa" Puchar Świata w Zakopanem. Andrzej Stękała może dołączyć do gwiazd. Zmiana w programie zawodów

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach