Sezon 2020/21 nie będzie należał do najłatwiejszych we wszystkich dyscyplinach zimowych. To za sprawą koronawirusa, który od początku torpeduje plany startowe zawodników. Wiemy już, że w Kuusamo zabraknie najlepszych Austriackich skoczków (WIĘCEJ), a także reprezentacji Rosji (WIĘCEJ).
W sobotę, w Kontiolahti, ma rozpocząć się natomiast Puchar Świata w biathlonie i już wiadomo, że koronawirus również i tam jest jednym z głównych tematów.
"Rozpoczęliśmy przeprowadzanie testów PCR na COVID-19 przed pierwszymi zawodami Pucharu Świata w Finlandii. Podczas pierwszej sesji testowej, członkowie trzech zespołów otrzymali pozytywny wynik. Dotknięte drużyny to Rosja, Łotwa i Mołdawia. Członkowie zespołów zostali zaalarmowani i odizolowani" - napisała na Twitterze Międzynarodowa Unia Biathlonu (IBU).
ZOBACZ WIDEO: Skoki. Maciej Kot wróci do dobrej formy? "Bardzo mocno został poprawiony element, który powodował krótkie skoki"
Nie wiadomo jeszcze, jaki los czeka zawodników z wymienionych reprezentacji, którzy otrzymali negatywne wyniki testów. Aktualnie przebywają w izolacji. - Cały zespół jest izolowany do rana. Wkrótce zbierze się komisja, która zadecyduje o dalszych krokach - powiedział trener Rosjan, Walery Połchowski, cytowany przez portal sportbox.ru.
Rosjanie już wcześniej mieli do czynienia z koronawirusem w kadrze. W październiku, podczas jednego ze zgrupowań, pozytywny wynik otrzymał Petr Paszczenko.
Lista nieobecnych w Kontiolahti jest jednak dłuższa. Już wcześniej ze startu zrezygnowały siostry Paulina i Ivona Fialkove - Słowaczki miały bowiem kontakt z osobą zakażoną. Włosi z kolei wycofali z udziału w inauguracyjnych zawodach PŚ trójkę Dominik Windisch, Thomas Bormolini, Daniele Cappelari. Wszystko wskazuje, że również ze względu na koronawirusa.