MŚ w biathlonie: Boe i Roeiseland najlepsi w pojedynczej sztafecie mieszanej, odległe miejsce Polaków

Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Johannes Boe
Newspix / EXPA / Na zdjęciu: Johannes Boe

Czwartek w Oestersund stał pod znakiem rywalizacji o medale mistrzostw świata w pojedynczej sztafecie mieszanej. Zawody zakończyły się zwycięstwem Norwegów Johannesa Boe i Marte Olsbu Roeiseland. Dopiero 23. miejsce zajęli Polacy.

Biało-Czerwoni biegli w składzie Kinga Zbylut - Andrzej Nędza-Kubinie. Już na pierwszej zmianie Polacy stracili szansę na dobry wynik. Zbylut podczas drugiego strzelania zaliczyła dwie karne rundy, co sprawiło, że biegła w ogonie stawki. Do tego przebiegła tylko jedną karną rundę, za co nałożono dodatkowe dwie minuty kary.

W późniejszej fazie nasza sztafeta walczyła o uniknięcie zdublowania. To się udało, ale 23. miejsce w stawce 28 sztafet chluby nie przynosi. Polska wyprzedziła jedynie biegnącą w rezerwowym składzie Słowację, Litwę, Słowenię, Rumunię oraz Belgię.

Pojedyncza sztafeta mieszana zakończyła się zwycięstwem Norwegów. Marte Olsbu Roieseland i Johannes Boe nie mieli sobie równych. Do dobrego biegu dorzucili celne strzelanie. Uniknęli karnej rundy, co przełożyło się na złoty medal. Tym samym Boe zrehabilitował się za nieudany występ w biegu indywidualnym, w którym był "dopiero" dziewiąty.

Zobacz także: Ogromna sensacja! Pidruczny pokonał Boe w biegu pościgowym

Na drugim miejscu rywalizację zakończyli Włosi. Dorothea Wierer i Lukas Hofer razem dobierali pięć nabojów i na trasie obronili się przed Szwedami Hanną Oeberg i Sebastianem Samuelssonem. Rozczarowani mogą być Niemcy, którzy sklasyfikowani zostali na czwartym miejscu, tracąc do podium 10 sekund.

Zobacz także: Złoto dla Hanny Oeberg, Polki poniżej oczekiwań

Wyniki:

MKrajSkładCzasPudła
1. Norwegia Roeiseland, J. Boe 35:43,2 0+6
2. Włochy Wierer, Hofer +13,4 0+5
3. Szwecja Oeberg, Samuelsson +20,0 0+8
4. Niemcy Herrmann, Lesser +30,5 0+6
5. Ukraina Merkuszyna, Pidruczny +41,5 0+5
6. Rosja Pawłowa, Elisiejew +52,7 0+5
23. Polska Zbylut, Nędza-Kubiniec +5:26,2 2+12

ZOBACZ WIDEO Skandaliczny transparent na stadionie Lechii. "Jest delegat PZPN, jest obserwator. Nikt nie zareagował!"

Komentarze (0)