Marcin Zawół regularnie jest powoływany na zawody Pucharu Świata w biathlonie. W zeszłym sezonie imponował formą strzelecką, ale w tym prezentuje się w tym elemencie gorzej. Polak wciąż także czeka na punkty.
Niespodzianką był jego brak na liście startowej zawodów w Oberhofie. Okazuje się, że powodem była choroba zawodnika.
- Marcin Zawół nie startował, bo był chory w ostatnim czasie. Na treningach sprawdzaliśmy, jak jego dyspozycja wygląda i doszliśmy do wniosku, że to jeszcze nie jest to. Potrzebujemy trochę czasu do jego optymalnej dyspozycji - powiedział trener kadry narodowej Rafał Lepel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wystarczyło jedno zdjęcie. Polska gwiazda rozgrzała do czerwoności
Szkoleniowiec nie chciał popełnić błędów z zeszłego sezonu, gdy w podobnej sytuacji Jan Guńka szybko wrócił do startów.
- Wzięliśmy też pod uwagę, że w zeszłym sezonie po chorobie za szybko wrócił Jan Guńka i nie mógł odnaleźć się w dalszej części sezonu. Chcemy uniknąć podobnych komplikacji - przypomniał Lepel.
Po zawodach w Oberhofie polski szkoleniowiec był zadowolony z tego, co zrobili jego podopieczni.
- Średnią zachowaliśmy. Dwóch zawodników w biegu na dochodzenie. Troszkę lepiej pobiegł Konrad Badacz, troszkę lepiej strzelił Jan Guńka. W naszym sporcie cały czas trzeba trenować. Zawodnicy mieli plan treningowy, ale też mistrzostwa Polski. Na to trenowanie też nie mieliśmy sporo czasu - zakończył.