Sezon 2022/2023 to absolutna dominacja Johannesa Boe. Norweg nie miał sobie równych i większość zawodów kończył na najwyższym stopniu podium. Swą wysoką formę potwierdził w ostatnim biegu sprinterskim Pucharu Świata w biathlonie. Młodszy z braci Boe wygrał z dużą przewaga i to pomimo jednej karnej rundy.
W Oslo panowały dobre warunki, przez co każdy niecelny strzał oznaczał duży spadek. Nadrobić to można było tylko szybkim biegiem, w czym Boe jest doskonały. Na mecie miał 24 sekundy przewagi nad Szwedem Martinem Ponsiluomą i 29 sekund nad Niemcem Benediktem Dollem.
Katastrofą należy określić występ reprezentantów Polski. Każdy z naszych zawodników zaliczył po trzy niecelne strzały. Najlepszy był Andrzej Nędza-Kubiniec, który zajął 95. miejsce. Na 98. lokacie sklasyfikowano Tomasza Jakiełę, a 101. był Wojciech Skorusa. Bieg ukończyło 107 zawodników.
Wyniki:
M. | Zawodnik | Kraj | Czas | Pudła |
---|---|---|---|---|
1. | Johannes Boe | Norwegia | 25:13,0 | 1 |
2. | Martin Ponsiluoma | Szwecja | +23,9 | 0 |
3. | Benedikt Doll | Niemcy | +28,9 | 0 |
4. | Andrejs Rastorgujevs | Łotwa | +46,5 | 1 |
5. | Sturla Holm Laegreid | Norwegia | +48,0 | 0 |
6. | Johannes Kuehn | Niemcy | +55,9 | 0 |
95. | Andrzej Nędza-Kubiniec | Polska | +4:12,2 | 3 |
98. | Tomasz Jakieła | Polska | +4:22,3 | 3 |
101. | Wojciech Skorusa | Polska | +4:47,9 | 3 |
Czytaj także:
"Odchodzę z czystym sercem". Utytułowana Polka zakończyła karierę
To nie zdarza się często. Jest głośno o zachowaniu tego sędziego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan