- Wobec sygnałów o kontynuacji akcji ratowniczej na Nanga Parbat informujemy, że zgodnie z rekomendacją PZA (Polskiego Związku Alpinizmu - przyp. red.), w związku z brakiem podstaw dla dalszej akcji oraz ryzykiem dla ew. ratowników, działania MSZ w tym zakresie zostały zakończone - poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej na Twitterze.
Wobec sygnałów o kontynuacji akcji ratowniczej na #NangaParbat informujemy, że zgodnie z rekomendacją #PZA, w związku z brakiem podstaw dla dalszej akcji oraz ryzykiem dla ew. ratowników, działania #MSZ w tym zakresie zostały zakończone.
— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP (@MSZ_RP) 2 lutego 2018
Decyzja polskich władz jest ostateczna i oznacza formalne zakończenie akcji ratowniczej na ośmiotysięczniku Nanga Parbat, podczas której ekipa na czele z Adamem Bieleckim i Denisem Urubko uratowała francuską himalaistkę Elisabeth Revol. Fatalna pogoda niestety nie pozwoliła na kontynuację poszukiwań Tomasza Mackiewicza, który w bardzo złej kondycji pozostał na wysokości ok. 7250 m n.p.m. Polaka uznaje się za zaginionego.
Uczestnicy akcji ratunkowej Bielecki, Urubko, a także Piotr Tomala powrócili do bazy pod K2. Czwarty członek ekipy, Jarosław Botor, z ważnych powodów osobistych musiał wrócić do Polski.
W piątek (2 lutego) Masha Gordon, przyjaciółka Revol, napisała w mediach społecznościowych, że rząd Polski potwierdził, że pokryje wszystkie wydatki, które pochłonęła akcja ratownicza na Nanga Parbat. Oznacza to, że niemal wszystkie pieniądze zbierane podczas akcji pomocy (stan z piątku to ponad 1,2 mln zł) trafią do bliskich Mackiewicza, w szczególności trójki jego dzieci.
ZOBACZ WIDEO Paweł Kapusta z Francji: Revol nie chce rozmawiać z dziennikarzami