Tarnowianie wyszli ze startu na dwóch pierwszych pozycjach, ale gospodarze na drugim łuku świetnie pojechali parą i wyprzedzili Ljunga. Szwed do końca naciskał Kościucha i stoczył z nim bardzo ciekawą walkę.

Mroczka wygrał start i choć na pierwszym okrążeniu miał trochę problemów z Cyferem, to szybko się z nim uporał i wysunął się na pewne prowadzenie.

Bjerre zrezygnował z jazdy ponieważ narzeka na lekkie zawroty głowy. W wyścigu zanosiło się na podwójne zwycięstwo gospodarzy, ale Mroczka na pierwszym okrążeniu poradził sobie z Gapińskim.

Taśma została zerwana. Nie poszła w górę od strony bandy. W powtórce Kościuch dobrze rozegrał pierwszy łuk i pewnie zwyciężył.

Przez pierwsze dwa okrążenia trwała bardzo zacięta walka między Gapińskim i Czają oraz Michelsenem i Tarasienką. Emocje zwłaszcza wywoływała rywalizacja tej drugiej pary, gdzie zawodnicy niejednokrotnie bardzo ostro się ścierali. Ostatecznie później stawka nieco się rozjechała.

Tarasienko świetnie rozprowadził ten bieg. Wszedł pod łokieć Bjerrego, zamknął mu drogę pod bandą, co wykorzystał Kościuch i już w drugi łuk gospodarze wchodzili na podwójnym prowadzeniu. Kościuch też udanie bronił się przed bardzo groźnym Duńczykiem.

Gospodarze wygrali start. Gapiński pomknął po zwycięstwo do przodu, zaś Cyfer dość szybko stracił drugie miejsce najpierw na rzecz Czai, a potem trzecie na rzecz Mroczki. Słaby wyścig w wykonaniu poobijanego Cyfera.

Sytuacja, do jakiej kibice już się dzisiaj przyzwyczaili - świetny start zawodników Unii i pewne prowadzenie na dystansie.

Fatalny upadek na przeciwległej prostej. Gapiński zahaczył o koło Bjerrego na wyjściu, a w motor Gapińskiego wpadł jeszcze Cyfer. Trzech zawodników leży. Bjerre i Cyfer wstali o własnych siłach. Gapiński przy pomocy lekarzy też się podniósł i zszedł sam do parkingu. Zawodnicy są poobijani ale zdolni do dalszej jazdy. W powtórce bezproblemowe zwycięstwo ekipy gości.

Szczepaniak dość dobrze wystartował, ale katastrofalnie pokonał pierwszy łuk i spadł na trzecie miejsce. Na dystansie nie miał szans z gośćmi.

Znakomity wyścig! Tarnowianie wygrali start, ale na pierwszym łuku zostawili trochę miejsca przy krawężniku. Tam ciasno pojechał Tarasienko i wysunął się na prowadzenie, którego bronił przed Ljungiem. Szwed jechał dość blisko i dopiął swego dopiero na ostatnim łuku, choć zawodnik Polonii miał jakieś problemy ze sprzętem. Z tyłu zaś Kościuch na trzecim okrążeniu świetnym i ostrym atakiem przy krawężniku wyprzedził Michelsena.

Tarnowianie zdecydowanie wygrali start, jednak Szczepaniakowi na pierwszym łuku udało się wejść pod Koniecznego. Bjerre z kolei od razu uciekł daleko do przodu. Na mecie spore różnice między zawodnikami.

Tarasienko przedzierał się po zewnętrznej, ale przy krawężniku szybszy był Mroczka. Na przeciwległej prostej zawodnika Polonii wyprzedził jeszcze Czaja. Na trasie tarnowian próbował z kolei atakować Kościuch, jednak bezskutecznie.

Zawodnicy Polonii zostali na starcie, jednak mieli szczęście, bo na wejściu w pierwszy łuk zdefektował silnik Koniecznego. Ogromna przewaga Rolnickiego na mecie.

Cyfer wygrał start, założył stawkę i wysunął się na prowadzenie. Do końca musiał jednak uważać na Ljunga, który trzymał się tuż za plecami zawodnika Polonii.