Równy start całej czwórki. Szlauderbach zamknął na wyjściu z pierwszego łuku Borowiaka, ale tez nie dał za wygraną i na przeciwległej prostej zamknął drogę przy samym płocie swojemu rywalowi, który spadł na ostatnią lokatę. Później junior ROW-u do końca musiał bronić się przed Nielsenem.

Tungate na pierwszym łuku twardo walczył z dwójką zawodników gości. Jadąc przy samym krawężniku, przedarł się na drugą lokatę, a później cały czas atakował Douglasa, nie dając swojemu rodakowi nawet na chwilę odpocząć. Walasek nie dojechał do mety.

Najlepiej po raz kolejny ruszył Kurtz, a tuż za jego plecami z pierwszego łuku wyjechał Grzegorz Walasek. Goście nie mieli żadnych szans z duetem gospodarzy. Rybniczanie są już pewni trzech dużych "oczek".

Świetnie ruszył Jamróg i zamknął całą stawkę na pierwszym łuku. Maksym Borowiak za to na wyjściu z pierwszego łuku wyszedł zwycięsko ze starcia z Kacprem Teską. Szlauderbach jechał blisko prowadzącego zawodnika ROW-u, ale nie przeprowadził żadnego ataku.

Świetny moment startowy Bloedorna, ale mocno podniosło jego przednie koło, z czego skorzystał Szlauderbach i wyjechał z pierwszego łuku na prowadzeniu. Mimo wszystko cały czas gonił go Niemiec. Nielsen za to ścigał Tungate'a. Bloedorn jednakże zanotował defekt na pierwszym łuku trzeciego kółka.

Świetnie ze startu ruszył Jamróg, a przez chwilę na drugim miejscu był Bloedorn, który przejechał na wyjściu z pierwszego łuku pomiędzy dwoma żużlowcami PSŻ-u. Douglas jednak szybko odbił drugą pozycję i na tym emocje w tej gonitwie się zakończyły.

Matias Nielsen zamknął na starcie Tungate'a, z czego skorzystał jeszcze Szlauderbach. Później to Polak jechał na drugiej lokacie, a Duńczyk pilnował za swoimi plecami Australijczyka. Kurtz za to wystrzelił spod taśmy i wygrał z ogromną przewagą.

Po raz kolejny do krawężnika na pierwszym łuku przykleił się Łoktajew i znów okazało się to skuteczne. Za jego plecami przez pierwsze dwa okrążenia toczyła się walka o dwa "oczka". Ponownie lepszy od Walaska okazał się Nielsen, który minął Polaka na przeciwległej prostej drugiego kółka. Teska nie dojechał do mety.

Zwycięsko z pierwszego pojedynku dwóch najskuteczniejszych zawodników Metalkas 2. Ekstraligi wyszedł Brady Kurtz. Co więcej, Douglasa wyprzedził również jego drugi rodak ze składu ROW-u. Zawodnik PSŻ-u gonił swojego rywala, ale bezskutecznie.

Tym razem lepiej ruszył Walasek i wypchnął na pierwszym łuku Nielsena. Z tego skorzystał Trześniewski, ale wyłącznie na chwilę. Już kilkanaście metrów dalej duet PSŻ-u był przed juniorem ROW-u. W pogoń za Walaskiem rzucił się bardzo szybki Duńczyk i dopiął swojego na przeciwległej prostej trzeciego okrążenia.

Zdecydowanie lepiej ruszyli miejscowi, jednakże do krawężnika przykleił się na pierwszym łuku Łoktajew, dzięki czemu wyjechał z niego przed Bloedornem. Później nie działo się już za wiele.

Świetnie ruszył Kurtz i pomknął po pewną trójkę. Bardzo dobrze wystartował także Tkocz, który spokojnie dowiózł do mety dwa "oczka". Kapitalny powrót Australijczyka do ścigania. Kacper Grzelak za to upadł na ostatnim łuku, gdy jechał na trzeciej lokacie.

Najlepiej ruszył Douglas, a na drugiej pozycji z pierwszego łuku wyjechał Szlauderbach. Szybko za nim w pościg rzucił się Bloedorn, który wyprzedził rywala na drugim wirażu. Na tym jednak ich walka się nie skończyła. Co więcej, trwała ona do ostatniego łuku. Obaj zawodnicy niemal co wiraż wymieniali się pozycjami, ale ostatecznie lepszy okazał się Polak. Świetny wyścig!

Ostrzeżenie po biegu otrzymał Douglas.

Kacper Grzelak, pomimo że sporo czasu stał pod taśmą, nie był gotowy do startu na czas i został wykluczony za przekroczenie dwóch minut.

Kacper Teska starł się na przeciwległej prostej z Kacprem Tkoczem i wyszedł zwycięsko. Pewna wygrana Trześniewskiego.

Najlepiej ruszył Łoktajew, który chciał założyć na pierwszy łuku Tungate'a. Australijczyk jednak nie dał za wygraną i wypchnął swojego rywala. Jamróg za to świetnie przyciął do krawężnika i przedarł się na drugą lokatę.