Na torze dwie pary. Z przodu Lindgren nękał atakami Lebiediewa, a z tyłu Bewley uporał się ze Smektałą.

Pewna wygrana Madsena. Za nim Jensen z Hansenem ścigali się o dwa oczka, a przez chwilę wmieszał się w to Thorssell.

Smektała dobrze ze startu, ale nie wykorzystał pierwszego pola startowego. Najpierw stracił prowadzenie na rzecz Jensena, a później musiał się bardzo dużo napracować, aby nie wyprzedził go Madsen.

Czugunow dobrze wyjechał spod taśmy i jego defensywna jazda w krawężniku pozwalała mu odpierać ataki Bewleya. Brytyjczyk na ostatnim wirażu chciał wykorzystać fakt, że Rosjanin z polskim paszportem odjechał szerzej, ale nie zdołał rozpędzić swej maszyny na tyle, by go wyprzedzić.

Lebiediew po fatalnym starcie znów musiał się przedzierać, by wywalczyć jakiekolwiek punkty. Mocy w silniku wystarczyło tylko na to, by wyprzedzić Hansena.

Bieg przerwany. Niesatysfakcjonujący moment startowy.

Sędzia dopatrzył się dotknięcia taśmy przez Lindgrena. Szwed wykluczony z powtórki.

Powtórka. Męczy się Leon Madsen. Duńczyk jechał drugi, ale na ostatnim okrążeniu dał się wyprzedzić Thorssellowi.

Na torze utworzyły nam się dwie pary. Z przodu kapitalna walka Lebiediewa z Hansenem o trzy punkty. Łotysz nie odpuszczał i dwa razy nadziewał się na tylne koło Hansena omal nie zaliczając groźnych upadków. A gdzie dwóch się "bije", tam Kurtz chciał skorzystać. Kapitalny wyścig i jeden z kandydatów do biegu całego sezonu!

Trzech zawodników równo wjechało na metę.

Bieg bez historii.

Smektała do samego końca musiał uważać na Jensena. Duńczyk na ostatnim wirażu wjechał pod łokieć Polaka, ale bezskutecznie.

Ależ ciasno na prostej przeciwległej do startu pierwszego okrążenia. Między Lebiediewa, Lindgrena i Kurtza nie byłoby nawet gdzie wcisnąć szpilki!

Bieg bez historii. Bewley daleko z przodu.

Madsen mądrze w pierwszym wirażu, bo zablokował rywali i wykorzystał to Hjelmland. Dwoił się i troił Hansen, by wyprzedzić Szweda, ale bezskutecznie.

Nie ma odpuszczania w tym meczu! Najpierw błędy Lindgrena wykorzystał Bewley, ale chwilę później, to Brytyjczyk popełnił błąd, który pozwolił Szwedowi odbić pozycję.

Ze startu świetnie duet Hjelmland - Lindgren, który objął podwójne prowadzenie, ale już na wyjściu z pierwszego wirażu było 5:1 dla gospodarzy. Bardzo ciekawa walka między zawodnikami. W ostatnim łuku Hjelmland wjechał pod Karlssona, który upadł.

Sędzia jednak dopatrzył się winy Hjelmlanda i wykluczył go z tego wyścigu. W efekcie nie mamy remisu, a 4:2 dla Vastervik.

Mads Hansen najlepiej ze startu i wykorzystał wewnętrzne pole startowe. Za nim duet gości próbował przedzielić Bartosz Smektała, ale był zbyt wolny. Nie był w stanie również wykorzystać błędów w jeździe parą gości.