Wielka trójka wrocławskiej Sparty. Siódemka rewanżowych meczów półfinałowych PGE Ekstraligi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wydarzeniem rewanżowych starć w półfinałach PGE Ekstraligi była niesamowita końcówka w wykonaniu Betard Sparty Wrocław w Gorzowie. W Siódemce kolejki wyróżniliśmy głównych autorów sukcesu wrocławian.

1
/ 8

Zasady wyboru

W porównaniu do poprzednich sezonów zmieniliśmy zasady wybierania Siódemki kolejki. W tym roku nasze zestawienie będzie bardziej przypominać skład meczowy. Znajdzie się w nim trzech zawodników prowadzących parę, dwóch żużlowców startujących teoretycznie jako druga linia (z numerami parzystymi) oraz dwóch młodzieżowców. Pamiętamy też o konieczności czterech zawodników z polską licencją.

Na kogo zdecydowaliśmy się po rewanżowych meczach półfinałowych PGE Ekstraligi? Z naszymi wyborami można zapoznać się na kolejnych stronach.

2
/ 8

Tai Woffinden (Betard Sparta Wrocław) - 15+1 (1*,2,3,3,3,3)

Absolutny "man of the match" w Gorzowie. Brytyjczyk był w niesamowitym sztosie i robił co chciał na owalu stadionu im. Edwarda Jancarza. Pokazał klasę, potwierdzając przy tym, że gorzowski tor mu "leży". Niedawno przecież wygrał na nim Grand Prix Polski. Wracając jednak do spotkania z Cash Broker Stalą (45:45), warta uwagi jest też jego spontaniczna radość z kibicami wrocławskimi. - A czy on ucieka teraz ze stadionu? - żartował Wojciech Dankiewicz podczas telewizyjnej transmisji, gdy zobaczył, jak Tai przeskakuje przez ogrodzenie do sektora fanów gości.

ZOBACZ WIDEO PGE Ekstraliga: rybnicki #SmakŻużla

3
/ 8

To, że lubi jeździć w Gorzowie i że to miejsce jest dla niego szczęśliwe wiedzieli wszyscy. Zastanawiano się tylko, czy w meczu o taką stawkę udźwignie ciężar. Zaprezentował dojrzałą postawę. Nie załamał go nawet defekt najlepszego silnika. Woźniak, znany przecież z pracowitości, nie rozpaczał, tylko wraz ze swoim teamem zakasał rękawy i efekty były natychmiast widoczne.

4
/ 8

Jako jeden z liderów zielonogórskiego Falubazu nie zanotował wpadki przeciwko Fogo Unii Leszno (45:45). Był pewnym punktem w talii Marka Cieślaka od przez całe spotkanie. Również w pierwszym spotkaniu można było na niego liczyć. To pokazuje, jak doświadczonym jest zawodnikiem. Wytrzymał presję i ciśnienie w kluczowych momentach.

5
/ 8

Pokazał, że jest w stanie rywalizować na najwyższym poziomie. Mimo braku awansu do finału, do Szweda w Zielonej Górze nie powinni mieć pretensji. W pierwszym spotkaniu został niesłusznie wykluczony, w drugim dwukrotnie zwyciężał i dawał nadzieje Falubazowi, że istnieje możliwość odrobienia strat do Byków z Leszna.

6
/ 8

Vaclav Milik (Betard Sparta Wrocław) - 13+1 (3,2,2,3,1,2*)

Czech nie notował ostatnio dobrych wyników w PGE Ekstralidze, ale w Gorzowie spisał się rewelacyjnie. Telewizyjni komentatorzy pół żartem pół serio mówili nawet, że Stal powinna po sezonie wybrać do niego numer telefonu i zaproponować mu umowę. To on wypełnił lukę po nieobecnym ze względu na kontuzję Maksymie Drabiku.

7
/ 8

Bartosz Smektała (Fogo Unia Leszno) - 7+1 (2,2*,0,3)

W piątek wygrał 2. finał IMŚJ w Gustrow a w niedzielę spisał się dobrze w Zielonej Górze. Przegrał co prawda w biegu młodzieżowym z Mateuszem Tonderem, ale to "niepowodzenie" powetował sobie w wyścigach 4. i 14., gdy wespół z kolegą z pary wygrywał podwójnie. Postawa juniorów, więc m.in. Smektały, może okazać się kluczowa w finale przeciwko wrocławskiej Sparcie. Wciąż nie wiadomo, czy pojedzie w nim Maksym Drabik.

8
/ 8

Trafił do naszej Siódemki ze względu na bieg 12. To od podwójnej wygranej pary Woffinden - Dróżdż z duetem Kasprzak - Czerniawski rozpoczął się marsz Betard Sparty po finał PGE Ekstraligi. Był to szalenie istotny wyścig, który dał impuls reszcie zespołu i wiarę w to, że losy półfinału można jeszcze odwrócić.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (7)
avatar
sympatyk żu-żla
12.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wybór siódemki można było by przyklasnąć.  
avatar
HDZapora
12.09.2017
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Zabawne, że w siódemce znalazło sie miejsce dla Jakuba Thorssella, a zabrakło dla Pitera , czy Koldiego:D Widocznie 11 pkt. z jednym zerem na remisowym wyjeździe ma mniejszą wartość, od pkt 7 Czytaj całość
jotefiks
12.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jednak Tonder za Dróżdża byłby sprawiedliwszym wyborem. Moim zdaniem oczywiście.