Ośmiu złotych młodzieżowców z Polski
4 i 11 listopada odbędą się ostatnie finałowe turnieje Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów. Jak dotąd tytuły zdobywało ośmiu Polaków. Później jednak ich drogi potoczyły się różnie.
1996 rok, Olching: Piotr Protasiewicz
Od ponad dekady polscy juniorzy są uważani za jednych z najlepszych na świecie. Nie było jednak tak od zawsze. Od pierwszego finału, jaki odbył się w 1977 roku w Vojens, do 1996 roku na najwyższym stopniu podium stawali reprezentanci innych państw - Danii, USA, Czechosłowacji, Australii, ZSRR oraz Szwecji. Co więcej, jedynym medalistą z Polski był Piotr Świst, który w 1987 roku zdobył srebrny medal. Na podium stawali też zawodnicy z Finlandii, Nowej Zelandii oraz z Norwegii. W końcu jednak przyszedł 1996 rok i finał w Olching.
Bohaterem niemieckiego finału był Piotr Protasiewicz, 21-latek, który rok wcześniej przeszedł z Morawskiego Zielona Góra do Sparty Wrocław. Aby awansować do zawodów rozegranych w Olching, musiał przebrnąć przez ćwierćfinał w Lipsku - tam zwyciężył Ryan Sullivan, a polski mistrz zajął piąte miejsce. W półfinale rozegranym w Lesznie było już o wiele lepiej. Mimo wykluczenia z jednego biegu, PePe zajął drugie miejsce za Rafałem Dobruckim. Finał rozegrany został 4 sierpnia 1996 roku. Protasiewicz wygrał w nim z kompletem punktów, pokonując drugiego Ryana Sullivana aż o cztery "oczka"!
W Olching startowali również czterej inni Polacy - Sebastian Ułamek (piąte miejsce), Rafał Dobrucki (szóste miejsce), Wiesław Jaguś (czternaste miejsce) i Grzegorz Walasek (piętnaste miejsce). Rezerwowym był Damian Baliński. Co ciekawe dopiero dwunasty był wówczas dziewiętnastoletni Nicki Pedersen, który trzykrotnie zdobywał tytuł Indywidualnego Mistrza Świata.
Po zdobyciu tytułu, Protasiewicz jeździł w drużynach z Bydgoszczy, Torunia i Zielonej Góry. Za każdym razem był czołowym zawodnikiem swojego zespołu i pokazał, że mistrzostwo w młodym wieku nie było dziełem przypadku.
Aktualne składy drużyn: PGE Ekstraliga -> | Metalkas 2. Ekstraliga -> | Krajowa Liga Żużlowa ->
-
tramwajem do ratusza Zgłoś komentarzw tych zawodach z 98 widać jak baliński płacze po defekcie :)
-
wookiee78 Zgłoś komentarzspecjalnie sprowadzonym na rudere olimpijska wygral zloto a udopiany w tym czasie przez klub Swider zrobil 5 miejsce. Kujawa taki sam fuks jak Boginczuk i jego IMPJ w tym samym czasie. Dados... gdyby nie Agniesia pewnie zylby dalej , ale to dluga historia
-
Nilmo Zgłoś komentarzSajfudinowa, Holdera, Vaculika, Jensena (też długo by tak można). Myślę że podobnie będzie z reklamowanymi teraz Pawlickimi, Janowskim, Zmarzlikiem, Dudkiem, Buczkiem...I myślę że to nie wina chłopaków. Coś w tym polskim żużlu nie działa. Talenty czystej wody przepadają w mętnym błocku.
-
jaskólski Zgłoś komentarzTarnowie nie był solidny-cieniował
-
hajtPL Zgłoś komentarzgdzie jest TOMASZ GOLLOB? haha
-
rafal_l Zgłoś komentarz2004 - jeden z lepszych turniejów IMŚJ
-
arturoq Zgłoś komentarzzdobył w 2003 a nie 2001 roku.
-
zenek ks Zgłoś komentarzPamietaj ze kazdy sportowiec ma o wiele latwiej skonczyc studia (czy tech ,lice, czy nawet zawod) niz normalny przecietny czlowiek.
-
zawodowiec Zgłoś komentarzpamietam jaka PePe byl nadzieja.. i jakos to sie wszystko.. rozjechalo i zostal jednym z wielu.
-
Falubaz-Zastal Zgłoś komentarzprzebiegu samych zawodów wygrał zasłużenie, ładnie jechał na trudnym angielskim torze. Warto dodać że wtedy rzadził i dzielił w juniorach Lukas Dryml, niesamowity był, murowany kandydat do złota. Wtedy zabrakło jednego z najlepszych juniorów w 2001 roku, robiącego furore w polskiej elidze Rafała Kurmanskiego, niestety w 1/4 IMŚJ na innym angielskim torze po pierwszym pewnym zwyciestwie w drugim zaliczył grożny upadek po którym musiał sie wycofać... a szkoda bo była szansa na podwójny triumf w Peterborough zielonogórskiej młodzieży :D
-
yes Zgłoś komentarzwówczas dziewiętnastoletni Nicki Pedersen" oraz "...czy kuszony przez benjaminka elitserjen ale ostatecznie przedłużający konktrakt w swojim starmym Szwdzkim klubie Nicki Pedersen..."
-
yes Zgłoś komentarzznaczyło, że pofrunął tylko że został na ziemi w szeregu a nie przed nim. Ma 31 lat a wspomina się jego jakby był żużlowym dziadkiem. Cytat: "Dawid Kujawa nigdy oficjalnie nie zakończył swojej kariery żużlowej. W lidze polskiej ostatni raz pojawił się w 2003 roku, a trzy lata później występował jeszcze w Anglii. Przez pewien okres był mechanikiem kilku żużlowców, a ostatnio osiadł na stałe w Szwecji."
-
extraspeedway Zgłoś komentarzhttp://www.sportowefakty.pl/kibice/6358/blog/1323/przed-sezononem-2013-elitserien-cz1