W minioną sobotę w Eskilstunie odbyła się gala podsumowująca miniony sezon Smederny. Podczas tego wydarzenia działacze pochwalili się dwiema umowami na kolejny rok rywalizacji.
W zespole "Kowali" pozostaje na kolejny sezon Pontus Aspgren, z kolei nową twarzą będzie Daniel Bewley.
- Mieliśmy na oku Bewleya od kilku lat, a kiedy się z nami skontaktował, to oczywiste było, że chcemy podjąć współpracę. Jednak chciało go kilka klubów, więc tym bardziej cieszy nas, że wybrał Smedernę. Uważamy, że będzie dobrze pasował do naszego toru - mówi Jerker Eriksson w rozmowie cytowanej przez klubowe social media.
ZOBACZ WIDEO Jakub Miśkowiak: Wejdziemy do czwórki i pokażemy jacy jesteśmy silni
To kolejny Brytyjczyk, który rezygnuje z jazdy w ojczyźnie, bowiem wcześniej na ten sam ruch zdecydowali się Tai Woffinden i Robert Lambert. Ich decyzje były mocno komentowane przez kibiców i naturalnie utworzyły się dwie grupy - tych, którzy ich popierali oraz tych, którzy negowali.
Nie inaczej jest w sytuacji Bewleya. Część fanów czarnego sportu na Wyspach jest rozczarowana, że nie będą mogli oglądać jednej ze swoich gwiazd na torach SGB Premiership, ale zdają sobie sprawę, że dla jego dobra i rozwoju potrzebne są nowe wyzwania.
Całej sytuacji można byłoby jednak uniknąć, gdyby nie ograniczenia związane z kontraktami w PGE Ekstralidze. Przypomnijmy, że zawodnik startujący w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce może występować wyłącznie w jednej lidze zagranicznej.
Czytaj także:
Wszystkie ruchy transferowe w jednym miejscu!