Żużel. "Niefajnie to wygląda". Co dalej z Krzysztofem Kasprzakiem?

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Krzysztof Kasprzak

Krzysztof Kasprzak stracił miejsce w składzie ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u Grudziądz. Janusz Ślączka nie skreśla jednak reprezentanta Polski.

Przed tym sezonem ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz ściągnął Krzysztofa Kasprzaka z Moje Bermudy Stali Gorzów. Strony wiele obiecywały sobie po tym transferze. Klub i sam żużlowiec liczyli, że po zmianie otoczenia reprezentant Polski odzyska blask.

Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te nadzieje. Krzysztof Kasprzak od początku sezonu nie może odnaleźć formy, w pięciu meczach PGE Ekstraligi notował średnio 1,050 punktu na wyścig. Jego słaba postawa sprawiła, że grudziądzanie już w trakcie rozgrywek zatrudnili Pawła Miesiąca.

Krzysztof Kasprzak został odsunięty na boczny tor. Nie oznacza to jednak, że trener ZOOleszcz DPV Logistic GKM-u całkowicie skreślił byłego wicemistrza świata.

ZOBACZ WIDEO Apator ładnie przegrywa, ale nie ma z tego punktów. Przedpełski liczy teraz na bonusy

- Cały czas liczę na tego zawodnika. Wiadomo, że miał problem sprzętowy i, że jak nie idzie, każdy każdy szczegół jest ważny. Robimy wszystko, by Krzysztof wrócił na dobrą drogę, by punktował - powiedział Janusz Ślączka przed kamerą nSport+.

- Stać go na to. Jeśli jest stałym uczestnikiem cyklu Grand Prix i nie łapie się do składu, to niefajnie to wygląda. Robimy jednak wszystko, by Krzysztof wrócił do drużyny - dodał szkoleniowiec grudziądzkiej ekipy.

Zobacz też:
Żużel. Niels Kristian Iversen przekazał wieści ze szpitala. Nie jest dobrze
Żużel. Witold Skrzydlewski po meczu z Arged Malesą. Mówi, że Orzeł nie jest pewny utrzymania w lidze

Źródło artykułu: