W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia, że zarząd OK Bedmet Kolejarza Opole nie wyraził zgody na dołączenie do rozgrywek 2. Ligi Żużlowej drużyny Wolfe Wittstock. W związku z tym prezes klubu Zygmunt Dziemba wystosował specjalnie oświadczenie.
Oświadczenie Zygmunta Dziemby:
Klub TS Kolejarz Opole, działacze, zawodnicy i cała nasz żużlowa społeczność ze zdziwieniem i niedowierzaniem przyjęła w ostatnich dniach informację, że jesteśmy jedynym przeciwnikiem występów Wolfe Wittstock w polskiej 2 lidze żużlowej. Jest to bowiem informacja mocna dla nas krzywdząca, a fala hejtu, która wylała się na klub nie ma żadnych podstaw i jest nieuzasadniona. Opiera się na stwierdzeniu kogoś, o czymś. Kogoś kto nie może mieć pojęcia jak sytuacja miała się w rzeczywistości. Dlatego chcę stanowczo powiedzieć:
TS Kolejarz Opole nigdy nie był przeciwnikiem jazdy klubu z Wittstock w naszych krajowych rozgrywkach. Ani przed sezonem, ani teraz! Jedynym naszym zmartwieniem był terminarz zawodów.
ZOBACZ WIDEO Artiom Łaguta już wie, kiedy nauczy się startować tak dobrze jak Greg Hancock
Nie zdecydowaliśmy się pierwotnie upubliczniać naszego stanowiska i domagać sprostowań czy wyjaśnień ze strony tych, od których taka informacja „wyszła”. Podjęliśmy decyzję o działaniu dla dobra żużla choć to nie klub TS Kolejarz Opole powinien podejmować decyzję o dopuszczeniu Wolfe do zmagań, po tym jak sezon już wystartował. W efekcie siedliśmy do stołu ze wszystkimi zainteresowanymi stronami i po rozmowach jasno sprecyzowaliśmy nasze stanowisko. Z wielką chęcią i radością pojedziemy do Wittstock. Równie chętnie zapraszamy tamtejszą drużynę do Opola, bo razem damy jeszcze więcej radości kibicom, którzy wrócili na stadiony i z pewnością odwiedzą go z ochotą raz więcej w sezonie.
W tym miejscu pragnę przypomnieć, że z wielkim żalem przyjęliśmy informację, iż klub Franka Mauera nie został dopuszczony do rozgrywek ze względu na sytuację pandemiczną w Niemczech. Zresztą wyraziłem to w osobistej rozmowie z Frankiem, z którym łączą mnie serdeczne relacje, zresztą jak oba kluby.
Nie do końca wiem skąd informacja, że nie chcemy ich teraz w lidze i nie do końca wiem jak to zamieszanie powstało. Jedno jest pewne! Nikt związany z naszym klubem nie powiedział NIE. Stwierdzenie, że jesteśmy jedynym klubem nieprzychylnym dopuszczeniu Wolfe do zmagań ligowych mija się z prawdą. Po pierwszych informacjach o takim wniosku, które przekazała nam Główna Komisja Sportów Żużlowych naszym jedynym zmartwieniem był jedynie terminarz i o wpływ na niego po dołączeniu Wilków się martwiliśmy. Tak po ludzku, gdyż dograliśmy już terminy z zawodnikami, którzy mają też inne zobowiązania i starty, osiągnęliśmy też porozumienie z naszymi gośćmi.
Przygotowaliśmy się jednak organizacyjnie do meczu z Lokomotiv Daugavpils i to rodziło jedyny kłopot, gdyby teraz wszystko wywrócić do góry nogami. I w tym temacie wypracowaliśmy kompromis. Co więcej spotkaliśmy się z naszymi trenerami i zawodnikami, zadzwoniliśmy też do Częstochowy skąd mamy juniorskie posiłki.
Jednym głosem mówimy TAK dla Wolfe Wittstock w 2 lidze żużlowej.
Oczywiście skomplikuje to wszystkim sytuację, ale dobro żużla jest priorytetem. Raz jeszcze podkreślam mieliśmy jedynie wątpliwości co do kalendarza. Ostatecznie planowo odbędą się trzy pierwsze rundy, a potem nastąpią korekty w terminarzu.
Na koniec chciałbym tylko spytać autorów fake newsa pod tytułem „Kolejarz Opole nie chce Wolfe Wittstock w 2 lidze”, gdzie byli w tamtym sezonie, kiedy tylko jeden klub nie wyraził zgody na rozegranie play offów i to był fakt. Czy wówczas miało to ducha sportowego? My zostaliśmy „złym wujkiem”, choć nie powiedzieliśmy NIE!
Na to się nie godzę i mogę tylko dodać, że w Opolu jest nam przykro z powodu złożenia na nasz klub całej winy i zrobienie z nas kozła ofiarnego. Myślę, że zabrakło komunikacji, rozmowy, zapytania, a może komuś zależało, żeby tak to wszystko wyszło…
Ze sportowym pozdrowieniem
ZYGMUNT DZIEMBA, prezes TS Kolejarz Opole
Zobacz także:
- Menadżer Unii Tarnów zdradza, kiedy Rohan Tungate wróci do jazdy. Mówi też o problemach Kozy i Mroczki
- Kolejarz pewnie zwyciężył, jednak nie wszyscy są zadowoleni. Jest jeszcze co poprawiać