Krośnianie fatalnie otworzyli nowy sezon eWinner 1. Ligi, na dzień dobry dostając potężne lanie od ROW-u Rybnik. Cellfast Wilki przegrały na terenie kandydata do awansu 27:63.
Po sromotnej porażce, szefostwo beniaminka zdecydowało się wzmocnić drużynę. I to nie jednym, a dwoma zawodnikami z PGE Ekstraligi: najpierw ściągnęli Vaclava Milika, a następnie Tobiasza Musielaka.
Siłę odmienionych Cellfast Wilków w najbliższą sobotę sprawdzi Arged Malesa Ostrów. Jej trener, Mariusz Staszewski, spodziewa się bardzo trudnej przeprawy. W jego opinii krośnianie z miejsca stali się czołowym zespołem ligi.
- Przyjedzie do nas zupełnie inny zespół z Krosna niż ten, który inaugurował sezon w Rybniku. Po transferach Milika i Musielaka to bardzo mocna drużyna, moim zdaniem jedna z najsilniejszych w tej lidze. Czeka nas bardzo ciężkie spotkanie - mówi Staszewski dla tzostrovia.pl.
Arged Malesa Ostrów w tym sezonie nie zaliczyła jeszcze ani jednego meczu. Jej domowe spotkanie z Aforti Startem Gniezno zostało przełożone po rozegraniu pięciu wyścigów, nie udało się też odjechać potyczek w Bydgoszczy i Rybniku.
Zobacz też:
Żużel. Kędziora mówi o kłopotach Grzegorza Zengoty. Zdradza też przyczynę słabszej postawy juniorów
Żużel. Polonia - Unia. Bydgoszczanie szaleli po zewnętrznej. Tungate i długo nic w Tarnowie [NOTY]
ZOBACZ WIDEO Greg Hancock mówi o Ireneuszu Nawrockim. "Na papierze wszystko wyglądało dobrze"