Żużel. Trener Falubazu pisze, że w klubie dokonali niemożliwego. Wystarczył jeden dzień!

WP SportoweFakty / Foto Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz
WP SportoweFakty / Foto Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz

Wydawało się, że niekorzystne warunki pogodowe storpedują plany Falubazu Zielona Góra dotyczące wyjazdu na domowy tor. Jednak nic bardziej mylnego. Zielonogórzanie dokonali niemal niemożliwego i w ekspresowym tempie przygotowali swój owal.

W ostatnich dniach pogoda w Polsce jest bardzo zmienna i niestety niekorzystnie wpływa na przygotowania klubów do startu rozgrywek. Pierwsze sparingi były masowo odwoływane, a poszczególne zespoły mają problemy z wyjazdem na domowe owale. Podobnie było w przypadku Falubazu Zielona Góra.

Ostatnio pisaliśmy jak Mateusz Tonder rwąc się do jazdy wyjechał na Słowenię (więcej na ten temat TUTAJ). Natomiast teraz wszystko wskazuje na to, że zielonogórzanie będą mogli przygotowywać się na własnym torze. We wtorek zawodnicy kręcili pierwsze tegoroczne kółka na "W69".

Jak się okazało, wtorkowy trening był dla osób funkcyjnych prawdziwym testem sprawności ich pracy. Okazało się, że wykorzystali oni maksymalnie okienko pogodowe i w ekspresowym tempie przygotowali zielonogórski tor. Zresztą wymowny wpis w mediach społecznościowych na ten temat zamieścił Piotr Żyto.

"Niemożliwe stało się możliwe. Jeden dzień ciężkiej pracy na torze i dzisiaj już pierwszy trening w Zielonej Górze" - napisał szkoleniowiec Falubazu.

Zobacz także: Kolejny klub sięga po "gości"
Zobacz także: Zmarzlik otworzy sezon w Bydgoszczy

ZOBACZ WIDEO Żużel. Który z Holderów był większym rozrabiaką? "Pozwalano mu na zbyt wiele"

Źródło artykułu: