Żużel. Wolfe Wittstock w sezonie 2020. Mimo ostatniego miejsca, debiutancki sezon na plus

WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Lukas Fienhage
WP SportoweFakty / Weronika Waresiak / Na zdjęciu: Lukas Fienhage

Wolfe Wittstock po raz pierwszy wzięło udział w rozgrywkach polskiej ligi. Ze swojego debiutu niemiecki klub może być zadowolony i to mimo ostatniego miejsca w tabeli.

W tym artykule dowiesz się o:

[b]

Komentarz. [/b]Zaczęło się brakiem profesjonalizmu. Brak odpowiednich licencji sprawił, że Wolfe przegrało walkowerem inauguracyjne spotkanie ze SpecHouse PSŻ Poznań. Kierownictwo klubu szybko wyciągnęło wnioski i później obyło się bez wpadek.

Mimo trudnego początku Wolfe wygrało ostatecznie trzy mecze. Wszystkie na własnym torze. Na niemieckim owalu polegli żużlowcy z Rzeszowa, Rawicza i Poznania. W tych dwóch ostatnich meczach w odniesieniu wygranej pomógł mistrz Europy Robert Lambert. Brytyjczyk został zakontraktowany na domowe mecze jako gość.

Wolfe dobrze wykorzystało swój inauguracyjny sezon. Szansę otrzymało wielu niemieckich żużlowców. Część z nich dobrze wykorzystało okazję do zaprezentowania swoich umiejętności. Chyba najlepiej Lukas Fienhage i Sandro Wassermann.

ZOBACZ WIDEO Piotr Pawlicki mówi o powrocie do Grand Prix, kadrze i Marku Cieślaku

Bohater sezonu. Lukas Fienhage. Najlepszy żużlowiec Wolfe i czołowy młodzieżowiec ligi. Doskonale spisywał się także startując z numerów seniorskich. Dodatkowo w rywalizacji na długim torze zdobył tytuł indywidualnego mistrza świata. Po sezonie otrzymał kilka ofert i to nawet z eWinner 1. Ligi. Prawdopodobnie zmieni klub.

Kluczowy moment. Mecz z RzTŻ Rzeszów. Wolfe na wyjazdach spisywało się słabo, ale sezon zaczęło całkiem udanie na własnym torze. Po walkowerze w Poznaniu, do Wittstocka przyjechała ekipa z Podkarpacia. Rzeszowianie mieli kłopoty z rozpracowaniem długiego i szerokiego toru. Wolfe po raz pierwszy spisało się doskonale.

Liczba: 12. Właśnie tylu zawodników otrzymało w tym sezonie szansę startów w barwach Wolfe. Wśród tego grona znalazło się kilka nieudanych transferów. Tylko jeden mecz zanotował m.in. czołowy niemiecki żużlowiec Michael Haertel. Debiut zanotowała Celina Liebmann, która została pierwszą kobietą ze zdobytym punktem w polskiej lidze. Warto nadmienić, że w drużynie z Wittstocka regularnie startował Marcin Kościelski.

Co dalej? Właściciel klubu - Frank Mauer zapowiada, że Wolfe nadal chce startować w 2. Lidze Żużlowej. W drużynie zapewne dojdzie do kilku zmian. Prawdopodobne jest odejście Lukasa Fienhage. W drużynie pozostać powinni Sandro Wassermann oraz Steven Mauer. Niewykluczone, że Wolfe korzystać będzie z pozostałych niemieckich żużlowców, a swoje miejsce w polskiej lidze znajdą tam Martin Smolinski, Max Dilger czy Erik Riss.

Zobacz także:
Patrick Hansen do TŻ Ostrovia? Garcarkowie już wzięli go do stajni
- Adrian Gała odchodzi ze Startu Gniezno! Przenosi się do Polonii Bydgoszcz

Komentarze (0)