Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Pawliccy wbili szpilę Pedersenowi! "Nie ma sensu z nim gadać. Co to da?!"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki [b] i Nicki Pedersen [ż]
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Przemysław Pawlicki [b] i Nicki Pedersen [ż]

Gorąco w magazynie PGE Ekstraligi. I to nie tylko ze względu na pożar rozdzielni, który doprowadził do przerwania meczu Moje Bermudy Stali z Eltrox Włókniarzem. Bracia Pawliccy dobrali się do skóry Nickiemu Pedersenowi!

O co chodziło Nickiemu Pedersenowi? Od takiego pytania rozpoczął się na stadionie w Grudziądzu magazyn PGE Ekstraligi. Napisać, że Duńczyk w spotkaniu z Fogo Unią zachowywał się osobliwie, to nic nie napisać. Trzykrotny mistrz świata najpierw przeszkodził napędzającemu się Przemysławowi Pawlickiemu, który w wyścigu jedenastym ścigał Emila Sajfutdinowa. Z kolei w biegu piętnastym spowodował niebezpieczną sytuację na torze, a po całym zamieszaniu miał jeszcze pretensje do Bartosza Smektały.

Prowadzący Marcin Majewski od razu zapytał Przemysława Pawlickiego, czy próbował wyjaśnić nieporozumienie z Nickim. - Ale co to da? - wypalił z rozbrajającą szczerością żużlowiec GKM-u. - To nic nie da. Musisz przełknąć szprycę, wypluć i tyle. W tym przypadku żadne rozmowy nie pomogą. Starałem się dogonić Emila, bo byłem szybki - tłumaczył Pawlicki, ale Majewski nie odpuszczał i mówił, że może warto byłoby jednak porozmawiać z Pedersenem i rozwiązać problem. - Następnym razem zadzwonię do Ciebie, żebyś przyszedł i z nim pogadał - podsumował Pawlicki.

Swojemu starszemu bratu wtórował także Piotr Pawlicki. - Nie sztuką jest wygrać, ale czasami potrafić też przegrać. Nicki lubi sobie coś powiedzieć. Pytałem, czemu ma problem do Bartka Smektały, a on odpowiedział mi "good race". I weź tu z nim gadaj. Czasami naprawdę lepiej nie dyskutować - stwierdził Piotr, który po zakończeniu wyścigu 15. dostał żółtą kartkę za nienaturalne ułożenie lewej nogi.

ZOBACZ WIDEO To się Patryk Dudek zagotował: Swoje jaja mam, a tata będzie ze mną tak długo jak będzie chciał

- Moja lewa noga wylądowała przed kołem Nickiego, ale ja zawsze miałem szerokie wejście, bo wzoruję się na Leigh Adamsie. Kiedyś nie było z tym problemu. Jeśli teraz inaczej, to w porządku. Sędzia podjął słuszną decyzję - podkreślił Pawlicki. - Zgodnie z wytycznymi Piotr na kartkę zasłużył. To nie był naturalny ruch nogi - zakończył temat szef sędziów Leszek Demski.

Z Grudziądza przenieśliśmy się do Wrocławia, gdzie RM Solar Falubaz sprawił niespodziankę i zremisował z Betard Spartą. Najsłabszy mecz od transferu do ekipy Andrzeja Rusko odjechał Max Fricke. - Dobrze, że w tym spotkaniu debiutował Chris Holder. Bez niego Falubaz wywiózłby z Wrocławia pełną pulę. Gospodarze na początku jechali, jakby byli na wyjeździe, a to dziwne, bo przecież ten tor bardzo długo był ich wielkim atutem - zauważył Jacek Gajewski, były menedżer Get Well Toruń.

W programie nie zabrakło także pochwał dla juniorów. Przyzwoity debiut w PGE Ekstralidze zaliczył Michał Curzytek. Dobre wrażenie pozostawił po sobie także znowu Mateusz Tudzież z PGG ROW-u Rybnik. Najwięcej plusów zebrał jednak Norbert Krakowiak. Junior Falubazu w dwóch ostatnich wyjazdowych spotkaniach zdobył 13 punktów. - Być może za chwilę będzie dostawać więcej niż trzy wyścigi. Na pewno na to zasługuje - podkreślił Gajewski.

W magazynie PGE Ekstraligi nie mogło zabraknąć dyskusji o przerwanym ze względu na pożar rozdzielni meczu w Gorzowie. Marcin Majewski i jego goście krytykowali działaczy za to, że wypowiedziami w mediach społecznościowych wywierają presję na Komisji Orzekającej Ligi, która nie zdążyła się jeszcze nawet zebrać.

- Tymczasem prezesi mówią, że inny werdykt, niż ten uznawany przez nich będzie nie do przyjęcia. To tworzenie presji - podkreślił Jacek Gajewski. - To liga zawodowa. Powinno skończyć się na suchych oświadczeniach. Komentarze powinny być po decyzji Komisji Orzekającej - przyznał Majewski.

Później całe towarzystwo zastanawiało się, jaki werdykt w tej sytuacji byłby najbardziej zasadny. - Decyzja o zaliczeniu wyniku byłaby precedensem. Wykorzystałbym dobrą wolę władz Włókniarza i powtórzył ten mecz lub rozegrał go do końca - przyznał Mirosław Jabłoński. - Dokończeniu meczu to najmniej prawdopodobna opcja, bo byłaby bardzo problematyczna - wtrącił od razu Leszek Demski.

- Najpierw muszą być zebrane dowody, ale wszystko wskazuje na to, że to był wypadek losowy. Możliwości? Walkower, powtórzenie meczu to najbardziej prawdopodobne ruchy - podsumował szef polskich sędziów Leszek Demski.

Na koniec podnośnikowa loża VIP w Lublinie. Kibice Motoru oglądali spotkanie z PGG ROW-em na specjalnych wysięgnikach. Zebrani w studio goście zastanawiali się, ile kosztuje taka przyjemność. Z odpowiedzią na zakończenie programu przyszedł Tomasz Dryła. - 60 zł za godzinę - poinformował komentator nSport+.

Zobacz także:
Grzyb: Jaki walkower? Przez pożar zostaliśmy bez stadionu
Cegielski nazywa go talizmanem

Komentarze (21)
avatar
OST4F-T0-P4J4C
7.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przemuś Pawlicki, cienki celebryta, rozpłakał się bo go Nicki wyprzedził. Gdyby jeździł tak szybko jak brat to by się nie dał Nickiemu objechać. Przemuś jest osrany, bo jest najsłabszym ogniwem Czytaj całość
avatar
pawel88
6.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Taki już Nicki jest, ze jedzie samodzielnie,egoistycznie i czasami nie fair. Pretensje można mieć do niego za bieg 11, gdzie poprzeszkadzał trochę Przemkowi, który jednak był szybki, na pewno s Czytaj całość
avatar
Kondziu Corrado
6.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nicki bal sie ze Pawlicki zajmie jeszcze 1 miejsce a Nicki zostanie z 1pkt a tak to dostal 2pkt czyli zamiast 10tys zl za punktowke po co mial ryzykowac I fax koledze powalczyc o 3pkt wtedy tyl Czytaj całość
Nίghtmare
6.07.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nicki jest spoko, ale to jest sport drużynowy i ktos mu powinien to wytłumaczyć, może po duńsku? 
avatar
Sebol
6.07.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
waldzior : Zgadza się to sport nie dla panienek ale i nie dla nieudaczników. Jak jest wolniejszy, to niech da koledze z pary powalczyć z przeciwnikiem a nie zajeżdżać mu tor jazdy. Nicki tak si Czytaj całość